Niszczyciele realizowały misję w ramach programu "wolność nawigacji" (freedom-of-navigation), którego celem jest demonstrowanie prawa do swobodnego przemieszczania się okrętów i statków po wodach międzynarodowych.
Celem misji niszczycieli USA było - jak wynika z komunikatu rzecznika amerykańskiej 7. Floty - sprzeciwienie się nadmiernym roszczeniom Chin w tym rejonie i zademonstrowanie, że USA mogą "latać, pływać i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe".
Pekin skrytykował działania USA. Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying oświadczyła, że okręty USA wpłynęły na chińskie wody bez pozwolenia i zaangażowały się w prowokacyjne działania, które zagrażają chińskiej suwerenności.
Chińskie roszczenia wobec dużych obszarów Morza Południowochińskiego zostały odrzucone trzy lata temu przez międzynarodowy trybunał arbitrażowy. Chiny jednak nie przyjęły tego orzeczenia.
Zamiast tego Chińczycy umieszczają na spornych wyspach m.in. rakiety ziemia-powietrze i ziemia-morze, a także urządzenie zakłócające fale radiowe - podkreśla Reuters.