Odeszli z PiS - werbują posłów PiS

Secesjoniści chcą też przyciągnąć posłów, którzy do niedawna działali w Kole Polska Plus, a po katastrofie smoleńskiej wrócili do PiS. Część z nich w kuluarowych rozmowach nie ukrywa, że władze PiS nie wywiązały się ze zobowiązań wobec nich dotyczących udziału ich kandydatów na listach wyborczych do sejmików wojewódzkich. – Są takie rozmowy, ale prowadzone nie tyle po linii politycznej, ile koleżeńskiej – przyznaje „Rz” jeden z posłów niedawnej Polski Plus.

Wczoraj PO oficjalnie wykluczyła możliwość współpracy z grupą Joanny Kluzik-Rostkowskiej, innej założycielki stowarzyszenia. – To grupa frustratów, którzy zostali odsunięci od ucha prezesa – mówił Tomasz Tomczykiewicz, szef Klubu PO.

Jeszcze dwa tygodnie temu Tomczykiewicz zapraszał Kluzik-Rostkowską do PO. – To się zmieniło, gdy Maciej Łukowicz, ich kandydat na prezydenta Wejherowa, zaangażował się w nasz ruch – mówi secesjonista. Dodaje, że choć z politykami PO prowadzone są nieoficjalne rozmowy, nie spodziewa się sukcesu.

– Nikt nie powinien działać na szkodę partii i każdy powinien mieć tyle honoru, żeby – jeśli drogę partii uznaje za niewłaściwą – wybrać inną, własną – odparł Jarosław Kaczyński na pytanie dziennikarzy o ocenę działań swych niedawnych sztabowców. Zaznaczył, że nie obawia się odejścia posłów z PiS. – Mamy dużą grupę kompetentnych młodych ludzi, którzy chcieliby być na listach – mówił.

Jak ustaliła "Rz"[link=http://www.youtube.com/watch?v=Aq0ukEbtvbw" "target=_blank]Jarosław Kaczyński opublikował w Internecie klip wyborczy "List do Polaków"[/link]. Mówi w nim o marzeniu Lecha Kaczyńskiego, by budować silną Polskę. "Kochany Leszku, będziemy realizować twój testament" – mówi w filmie. W spocie pojawiają się zdjęcia zmarłego prezydenta z dzieciństwa i działalności w opozycji. W piątek wyemituje go TVP.

Wcześniej Jan Ołdakowski, który opuścił Klub PiS, broniąc wyrzuconej z partii Jakubiak, stwierdził, że Lechowi Kaczyńskiemu takie działania by się nie podobały. I że to ich środowisko realizuje ideowy testament prezydenta.