Tak prezydent Andrzej Duda skomentował wywiad, którego 1 maja Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar udzielił agencji AFP.
Mówił w nim m.in., że w Polsce następuje proces ignorowania nadrzędności prawa Unii Europejskiej. Orzeczeniem, które może się okazać elementem "prawnego polexitu", może jego zdaniem być orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w składzie pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz ma zdecydować, czy nakładanie przez TSUE tzw. środków tymczasowych jest zgodne z polską konstytucją.
Zdaniem Bodnara każde takie orzeczenie będzie przesuwaniem granic w kierunku państwa niedemokratycznego. RPO skrytykował Unię Europejską za byt powolną, jego zdaniem, reakcję na te działania.
- Ten nowy wyrok może spowodować, że rząd przestanie respektować stare i przyszłe zarządzenia TSUE. Gdyby UE dysponowała mechanizmami reagowania, w tym sankcjami finansowymi, podjęcie działań zajęłoby prawdopodobnie miesiące - mówił Bodnar w wywiadzie.
- Czym ma się stać Unia Europejska? Wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych czy po prostu ogólnikową konfederacją państw, która będzie obejmowała zarówno państwa demokratyczne, jak i autorytarne - zastanawiał się polski RPO.