Cymański wobec kolegów z partii użył słowa "pachołki". Poręba w radiowej Trójce zwrócił uwagę, że wypowiedź Cymańskiego może być obraźliwa dla wielu członków PiS. Zasugerował, że Jarosław Kaczyński kieruje partią w sposób dyktatorski, a w samym PiS panuje "wazeliniarstwo".
Polityk przeprosił za te stwierdzenia. – Sformułowania tam użyte mogły zaboleć, dlatego przepraszam wszystkich kolegów, których domknęły moje słowa. Choć wydźwięk krytyczny pozostaje, to nie jest moim celem i nigdy nie było, żeby osłabiać partię, żeby ją dzielić. Natomiast widzę potrzebę modernizacji - stwierdził europoseł w rozmowie z "Wiadomościami" TVP. Dodał, że wywiad nie był autoryzowany.
Wcześniej spadła na niego partyjna krytyka. - To nie są słowa, które powinny padać z ust tak doświadczonego polityka, jakim jest Tadeusz Cymański - powiedział Tomasz Poręba, były szef sztabu wyborczego PiS.
Poręba dodał, że jego zdaniem Cymański powinien przeprosić, a jeszcze przed udzieleniem wywiadu powinien był przedstawić swoje sugestie przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości, aby poznać ich punkt widzenia.
- Myślę, że można by pewne rzeczy wyjaśnić i uniknęlibyśmy tej kompletnie niepotrzebnej awantury - dodał.