Reklama

"Odejście Czerwińskiej? Piątka PiS to jazda po bandzie"

Odejście minister (finansów Teresy) Czerwińskiej podważy wiarygodność "piątki Kaczyńskiego" - mówił w #RZECZoPOLITYCE poseł klubu Nowoczesnej Jacek Protasiewicz.

Aktualizacja: 03.04.2019 09:43 Publikacja: 03.04.2019 09:28

"Odejście Czerwińskiej? Piątka PiS to jazda po bandzie"

Foto: tv.rp.pl

arb

Protasiewicz komentując doniesienia "Rzeczpospolitej" o przesądzonej dymisji Czerwińskiej stwierdził, że jej dymisja będzie wskazywała na to, że "realizacja obietnicy 'piątki PiS-u' to będzie jazda po bandzie i kurs w stronę Grecji". Jednocześnie jednak poseł stwierdził, że nie sądzi, aby jej dymisja była niekorzystna dla PiS pod względem "PR-owym i politycznym".

Zdaniem Protasiewicza Czerwińska ostatecznie nie odejdzie z rządu przed wyborami do PE "po naciskach politycznych" a jej dymisja nastąpi po wyborach lub nawet po wyborach do polskiego parlamentu. - Niezależnie od tego czy zostanie, czy nie, te obietnice (socjalne PiS - red.) zostaną zrealizowane - podkreślił poseł.

Pytany o rekonstrukcję rządu, do jakiej ma dojść jeszcze przed wyborami do PE, Protasiewicz stwierdził, że "to z punktu widzenia PiS lepszy pomysł niż trwanie minister (edukacji Anny) Zalewskiej w rządzie, ale też wicepremier (Beaty) Szydło". - Nic nie wskazuje na to, by toczący się spór z nauczycielami zmierzał w kierunku pozytywnego rozwiązania. Rozmowy są pozorowane. Szydło próbuje rozgrywać związki, "Solidarność" w tym uczestniczy. Oferta ze strony rządu (dla nauczycieli) jest skandalicznie niepoważna. Wycofanie w tym sporze najbardziej kontrowersyjnych polityków to jest raczej ucieczka do przodu, niż problem dla PiS - ocenił poseł.

Jednocześnie odnosząc się do środowego protestu rolników AgroUnii w Warszawie i protestu nauczycieli Protasiewicz stwierdził, że PiS musi w tym przypadku radzić sobie z problemami, które sam wykreował - źle przeprowadzoną reformą systemu edukacji oraz niezrealizowanymi obietnicami składanymi rolnikom.

Reklama
Reklama

Komentując sytuację na Ukrainie po I turze wyborów prezydenckich, wygranej przez aktora i komika Wołodymyra Zełenskiego, Protasiewicz stwierdził, że "jest ona nieprzewidywalna". - Mamy do czynienia z młodym niepolitykiem, człowiekiem, który w czasie kampanii przed I turą unikał jak ognia deklaracji politycznych - mówił o Zełenskim poseł Nowoczesnej. Jak dodał sygnałem tego, w którą stronę może pójść Ukraina po wyborach, będzie to, z którymi z kandydatów sztab Zełenskiego porozumie się w sprawie przekazania mu poparcia.

Jednocześnie Protasiewicz ocenił, że "patrząc na jakość relacji polsko-ukraińskich z czasów rządów Donalda Tuska", relacje obecne "uległy pogorszeniu, wyjałowieniu, zamrożeniu wręcz". - Nic dobrego z Ukrainą się nie działo w ostatnim czasie - ubolewał. Wypomniał też rządowi, że ten nie wykorzystał gotowości prezydenta Poroszenki do "realnych zmian w polityce historycznej" zmierzających do zaprzestania apologii ukraińskich nacjonalistów. - Na tę ofertę, na tę gotowość, Polska odpowiedziała nowelizacją ustawy o IPN, gdzie na wniosek klubu Kukiz'15 został umieszczony specjalny paragraf dotyczący zbrodni nacjonalistów ukraińskich, co całą tą inicjatywę Poroszenki zaprzepaściło - ocenił.

Pytany o kwestie związane z polityką zagraniczną w kontekście zbliżających się kampanii wyborczych Protasiewicz stwierdził, że "ma wrażenie, iż sprawy te w kampanii nie będą się liczyły". W ocenie Protasiewicza próba narzucenia przez PO rozmowy o UE przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jak na razie kończy się niepowodzeniem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tusk na powody do radości. Najnowszy sondaż partyjny: KO ucieka PiS-owi
Polityka
Donald Tusk rozgrywa Polskę 2050, a Sławomir Mentzen szuka chętnych do bitki
Polityka
Kilkaset projektów naukowych bez finansowania. Oburzona posłanka Razem publikuje listę
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO czy PiS? Wiemy, na kogo zagłosowaliby Polacy
Reklama
Reklama