Ofensywa PSL trwa

W tym tygodniu partia chce zarzucić Sejm własnymi pomysłami. Nie wszystkie spodobają się koalicyjnej PO

Aktualizacja: 22.01.2012 20:37 Publikacja: 22.01.2012 20:34

Ofensywa PSL trwa

Foto: ROL

Ludowcy od początku tej kadencji są aktywni, co czasem bywa kłopotliwe dla koalicyjnej Platformy, gdyż ich propozycje często idą wbrew choćby zapowiedziom premiera z exposé. Politycy PO sugerują, że nadaktywność ludowców ma związek z jesiennym kongresem partii, na którym mają być wybierane nowe władze. - Jeśli PSL nie będzie chciał popierać kluczowych reform, będziemy musieli szukać poparcia w innych klubach - twierdzą. Jednak to ludowców nie ucisza.

Inflacja pomysłów

W rozpoczynającym się tygodniu PSL niemal codziennie przedstawi jakiś swój pomysł. - Ten tydzień będzie należał do nas - zapowiada rzecznik klubu ludowców Krzysztof Kosiński. Politycy tej partii zamierzają podsumować przygotowania do Euro 2012. - Chcemy wskazać konkretne rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa - mówi Kosiński.

Przedstawią także koncepcję zachęt dla przedsiębiorców, by wspierali szkolnictwo zawodowe. - Chcemy, by włączali się m.in. w wyposażanie pracowni czy tworzenie ośrodków egzaminacyjnych - mówi Zbigniew Włodowski, wiceszef Klubu PSL i były wiceszef MEN.

Zamierzają pochylić się też nad problemem likwidacji mniejszych sądów, którą zapowiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Mają w tym tygodniu wystąpić na konferencji prasowej wspólnie z komitetem mieszkańców Sochaczewa, który protestuje przeciw likwidacji tamtejszego sądu. - Chcemy wysłuchać ich racji i rozmawiać na ten temat z ministrem Gowinem - mówi Kosiński.

Walka o odrębność?

Od początku kadencji PSL tryska pomysłami. Najbardziej kłopotliwe dla PO są te, które idą wbrew stanowisku Donalda Tuska. A tuż po wygłoszeniu przez niego exposé zaczęli je poprawiać.

Duży ich sprzeciw wywołała propozycja podwyższenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zgadzają się na to, pod warunkiem że wcześniej będą mogły przechodzić na emeryturę matki - nawet o trzy lata za każde urodzone dziecko. Kiedy premier powiedział, że nie akceptuje tego rozwiązania, ale jest gotów w inny sposób wesprzeć matki, ludowcy zabrali się do pisania projektu ustawy przewidującego płatny urlop wychowawczy. - Jeśli PSL będzie się zbytnio upierał, poszukamy poparcia dla tego rozwiązania w innych klubach - mówi "Rz" jeden z polityków PO.

Zdaniem politologa z UW dr. Wojciecha Jabłońskiego, nie będzie to łatwe. - Ruch Palikota czy SLD budują swoją pozycję na mocnej opozycyjności, poparcie takiego mało popularnego społecznie rozwiązania nie byłoby im na rękę - ocenia.

A Tomasz Lenz, wiceszef Klubu PO, wskazuje, że na razie koalicja głosuje zgodnie. - Dyskutujemy, ale w końcu dochodzimy do porozumienia - mówi. Jako przykład podaje kwestię składki zdrowotnej dla rolników, którą koalicja uchwaliła w wysokości 1 zł miesięcznie od hektara za każdego "domownika" (płacić ją będą tylko gospodarujący większą liczbą hektarów niż 6). Tusk w exposé proponował, by ci, którzy mają więcej niż 6 ha, płacili 18 zł, a mający 15 ha i więcej - 36 zł. PSL zaś - by płacili 18 zł tylko ci, którzy mają więcej niż 15 ha.

Zdaniem Jabłońskiego możemy obserwować w najbliższym czasie koalicyjny rytuał: - PO będzie próbowała czasem upokarzać PSL, strasząc porozumieniem z innym klubem. Wtedy ludowcy tym bardziej będą chcieli zaznaczyć swą odrębność i forsować swoje pomysły. Bo ostatnie wybory pokazały, że jeśli nie staną się aktywniejsi, mogą zniknąć ze sceny.

Różnice w koalicji

- PO chce podniesienia wieku emerytalnego dla wszystkich do 67 lat. PSL chce dać prawo matkom do przechodzenia na emeryturę wcześniej - o trzy lata za każde urodzone dziecko.

- Premier w exposé zapowiedział, że wprowadzenie rachunkowości i opodatkowania rolników na ogólnych zasadach doprowadzi w przyszłości do odejścia od KRUS. PSL o rachunkowości i podatku dochodowym chce rozmawiać. Nie chce jednak słyszeć o likwidacji KRUS.

- Minister finansów ogranicza możliwość zadłużania się samorządów. Sprzeciwia się temu PSL.

- PSL złożyło w Sejmie projekt ustawy o finansowaniu przedszkoli z budżetu państwa. Politycy PO komentowali, że koszty byłyby zbyt duże.

 

Gdybyśmy się nie różnili z PO, to bylibyśmy jak PZPR

Rz: PSL jest ciągle w koalicji czy już w opozycji?

Jan Bury:

Skąd to pytanie?

Jesteście coraz bardziej aktywni i zgłaszacie pomysły, które niezbyt podobają się koalicjantowi.

To chyba naturalne, że kluby mają swoje pomysły. W PO też powstają ustawy - np. w sprawie in vitro. Najważniejsze, by projekty rządowe miały w koalicji wsparcie. Do tej pory nie było z tym problemów.

Jednak wasze propozycje idą często wbrew temu, co zapowiedział premier w exposé. Nie chcecie się zgodzić na bezwarunkowe podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat.

Sugerujemy, żeby kobiety, które rodzą dzieci, miały możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę. Ale nikt ich by do tego nie zmuszał, miałyby wybór.

Jak wam idzie przekonywanie Platformy?

Rozmowy trwają. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia. Tak jak to miało miejsce w przypadku składki zdrowotnej rolników. Premier w exposé proponował inną jej wysokość, my w naszym projekcie ustawy inną. Ale ostatecznie da się wypracować kompromis.

Chcecie też rozmawiać z ministrem sprawiedliwości o likwidacji małych sądów.

Nasza partia zawsze była bliska samorządów. Trudno, żeby te kwestie nas nie obchodziły. Może my przekonamy ministra, może on nas. Zobaczymy.

W PSL dało się słyszeć, że współpracy nie ułatwia ostatnia decyzja ministra finansów Jacka Rostowskiego, który nie umorzył wam odsetek od długu.

Ja nigdy tak nie mówiłem. To decyzja administracyjna ministra, nie ma nic wspólnego z polityką.

Zdaniem ekspertów wasza aktywność może wynikać m.in. z tego, że ostatnie wybory pokazały, iż musicie zabiegać o elektorat, by nie zniknąć w cieniu PO.

Nie prowadzimy tego typu kalkulacji. Po prostu realizujemy i walczymy o to, co zapowiadaliśmy w czasie kampanii wyborczej. Zajmujemy się ważnymi sprawami, nie palimy w Sejmie marihuany, nie pijemy bimbru.

Czy nadal będziecie zgłaszać projekty, które są nie w smak PO?

Gdybyśmy się niczym nie różnili, to założylibyśmy Front Jedności Narodu albo Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą.

Rozmawiała Katarzyna Borowska

Ludowcy od początku tej kadencji są aktywni, co czasem bywa kłopotliwe dla koalicyjnej Platformy, gdyż ich propozycje często idą wbrew choćby zapowiedziom premiera z exposé. Politycy PO sugerują, że nadaktywność ludowców ma związek z jesiennym kongresem partii, na którym mają być wybierane nowe władze. - Jeśli PSL nie będzie chciał popierać kluczowych reform, będziemy musieli szukać poparcia w innych klubach - twierdzą. Jednak to ludowców nie ucisza.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich