O Dolczewskim zrobiło się głośno podczas ostatniej kampanii wyborczej. Stołeczny radny i lider młodzieżówki PO ubiegał się o mandat posła z Warszawy i postanowił zakpić z młodych kandydatek Prawa i Sprawiedliwości nazywanych w mediach aniołkami Jarosława Kaczyńskiego.
Na swoim profilu na Facebooku umieścił filmik z młodymi działaczkami PiS. Podczas jego oglądania internauci słyszeli rapowy przebój grupy Ascetoholix: "Hej suczki, my znamy wasze sztuczki".
Zachowanie Dolczewskiego wywołało burzę. Krytykował go PiS, ale także politycy z PO. Radny tłumaczył się, że nie miał pojęcia o tym, iż taki filmik znalazł się na jego profilu. - Osoba z mojego sztabu, odpowiedzialna za ten wpis, została odsunięta od obowiązków. Szczerze przepraszam - mówił.
Rozgłos nie pomógł Dol- czewskiemu. Dostał zaledwie 1737 głosów i nie wszedł do Sejmu, mimo że PO wprowadziła w Warszawie aż 11 posłów.
Partyjni liderzy jednak o nim nie zapomnieli. Od stycznia został członkiem gabinetu ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego. - Będzie doradzał w sprawach Poczty Polskiej i telekomunikacji - informuje ministerstwo.