Reklama

Joanna Kluzik-Rostkowska: Cały czas piłeczka jest po stronie rządu

Była minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska skomentowała w TOK FM powtarzaną przez rządzących informację, że za czasów Platformy Obywatelskiej zamrożono nauczycielom pensje. - PiS w manipulowaniu faktami jest dosyć dobry - powiedziała.

Aktualizacja: 10.04.2019 10:42 Publikacja: 10.04.2019 10:33

Joanna Kluzik-Rostkowska: Cały czas piłeczka jest po stronie rządu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

adm

Była minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska została zapytana w TOK FM o jej wypowiedź z 19 listopada 2016 roku. Posłanka Platformy Obywatelskiej powiedziała wówczas, że "za reformę edukacji PiS prędzej czy później dostanie po tyłku". - Jesteśmy właśnie w tej sytuacji - powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska. - Dla wszystkich, którzy zajmują się i zajmowali się nią w 2016 roku, było oczywiste, że ten moment kulminacyjny nadejdzie w roku 2019. Ale uczciwie muszę powiedzieć, że nawet ja sobie nie wyobrażałam, że to będzie aż tak - dodała.

Czytaj także: Kluzik-Rostkowska: Zalewska nie ma wyobraźni

 

 

 

Reklama
Reklama

Była minister edukacji podkreśliła, że było oczywiste, że podwójny rocznik pokaże wszystkim, czym jest "niepotrzebna reforma” i przyznała jednocześnie, że nie sądziła, że będzie tak źle, że „podstawy programowe będą pisane na kolanie". - Wydawało mi się, że pewne rzeczy mogą mieć trochę więcej sensu, ale tam nic nie ma sensu - powiedziała. - Myśmy mieli dobry system edukacji przed rokiem 2016. Oczywiście zawsze można go było uczynić lepszym, ale jednak był dobry. Teraz jesteśmy po trzęsieniu ziemi, gdzie kamień na kamieniu ledwo się trzyma i niestety trzeba będzie zaczynać wszystko od początku - zaznaczyła. 

Posłanka PO skomentowała także to, że Prawo i Sprawiedliwość często przywołuje argument, że pensje nauczycieli od 2012 roku były zamrożone przez Platformę Obywatelską. - PiS w manipulowaniu faktami jest dosyć dobry - powiedziała i zaznaczyła że "między rokiem 2008 i 2012 pensje te wzrosły o 50 proc.". - Najwięcej wzrosły pensje tych, którzy do zawodu wchodzili, bo to było plus 73 proc. - dodała. 

Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że nauczyciele, w porównaniu do innych grup zawodowych, zostali w tyle i obecnie podwyżki bezwzględnie im się należą.  - Cały czas piłeczka jest po stronie rządu. PiS nie myśli w interesie państwa, ale swoim własnym, partyjnym. PiS uznał, że nauczyciele to jest grupa, w którą nie warto inwestować, ponieważ nie jest to grupa "głosodajna" - zaznaczyła Kluzik-Rostkowska

Posłanka PO podkreśliła również, że „strajk w edukacji jest wyjątkowo trudny”. - Ale myślę, że to jest ten moment, w którym nauczyciele poczuli siłę. To jest czas wyjątkowy i poparcie społeczne dla tego strajku jest wysokie - powiedziała. - Jestem przekonana, że rząd jest tą sytuacją zaskoczony. Zachowuje się absolutnie nieodpowiedzialnie - dodała. 

Była minister edukacji zapytana o Sławomira Broniarza, który w 2015 roku chciał jej odwołania, powiedziała, że „kiedy w roku 2015 przyszło pod MEN 20 tys. nauczycieli, wyszła do nich”. Zdaniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej, aby zmienić polską edukację, „trzeba zrobić solidny przegląd i od nowa napisać podstawy programowe”. - Nauczyciele przekonują, że obecnie są one napisane na kolanie - zaznaczyła Joanna Kluzik-Rostkowska w TOK FM. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama