O rezygnacji z wyborów Jurek mówił w marcu, gdy "nie powiodło się" stworzenie szerokiej koalicji katolickiej. - W tych wyborach ja swojego miejsca na żadnej z list nie widzę - mówił na początku marca w Radiu Plus. - Próbowałem realizować szerszy plan. (...) Namawiałem Kaję Godek i prof. Piotrowskiego do tego, żeby wspólnie wystąpić i pokazać taki szeroki obóz chrześcijański. Kaja Godek poszła w stronę tego obozu, który od czwartku jest Konfederacją, Mirek Piotrowski też coś robi - szkoda, bo ja uważam, że to było bardzo ważne - tłumaczył.

W czwartek Jurek poinformował jednak, że będzie startował do PE. "Po licznych rozmowach z moimi współpracownikami (którzy są współautorami wszystkiego, co zrobiłem przez ostatnie pięć lat), z przyjaciółmi, z wyborcami, podjąłem jednak decyzję o kandydowaniu w wyborach europejskich" - napisał na Twitterze.

Jurek wystartuje z list Kukiz'15. Jak poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, będzie "jedynką" w okręgu wielkopolskim. Oprócz niego, na listach ugrupowania Pawła Kukiza nie zabraknie innych polityków Prawicy RP - m.in. na Mazowszu wystartuje Marian Piłka, a w Pomorskiem - Jan Klawiter.

Marek Jurek do europarlamentu dostał się w 2014 roku. Mimo że na liście Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie był dopiero piąty, uzyskał drugi wynik - lepszy był tylko Zdzisław Krasnodębski. Oprócz nich jeszcze więcej głosów zebrała w stolicy Danuta Huebner, startująca z listy PO.