Reaktywacja starej gwardii

Wybór Włodzimierza Czarzastego, Grzegorza Napieralskiego i Andrzeja Szejny na liderów wojewódzkich SLD oznacza wojnę w ścisłym kierownictwie partii

Publikacja: 15.04.2012 21:26

Włodzimierz Czarzasty

Włodzimierz Czarzasty

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Konflikty wewnętrzne utrudnią Sojuszowi walkę o rząd dusz na lewicy, którą musi toczyć z coraz silniejszym ugrupowaniem Janusza Palikota.

Włodzimierz Czarzasty, szef stowarzyszenia "Ordynacka"  i jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków lewicy, od soboty jest liderem mazowieckiego SLD. Pokonał zaledwie pięcioma głosami Katarzynę Piekarską, dotychczasową szefową na Mazowszu. Na Czarzastego zagłosowało 111 delegatów, głównie starszych, młodsi  w większości poparli Piekarską, ale 106 głosów nie wystarczyło do wygranej.

– Czarzasty sprowokował Piekarską, bo w swoim wystąpieniu opowiadał, że SLD będzie wygrywać wybory, że znajdą się pieniądze na działalność, że partia odzyska dawną pozycję, a Kaśka, zamiast mówić  o swojej wizji działania, nie wytrzymała i próbowała go punktować – mówi uczestnik zjazdu.

Jednak zdaniem Józefa Oleksego działacze po prostu postawili na zmianę.

– A Czarzasty jest ambitny, dynamiczny, niezależny finansowo i dysponuje czasem, który może poświęcić partii, to są jego atuty – mówi były premier.

Szef "Ordynackiej" do niedawna nie miałby szans na wybór, bo jego nazwisko kojarzy się z aferą Rywina, która zapoczątkowała upadek Sojuszu. Według raportu Zbigniewa Ziobry miał być członkiem grupy trzymającej władzę, która wysłała Lwa Rywina z korupcyjną propozycją do Agory.

– Ale te argumenty straciły już na ostrości, tym bardziej że nie udowodniono istnienia "grupy trzymającej władzę"  – zaznacza Oleksy.

Szef SLD Leszek Miller nie śledził przebiegu zjazdu na Mazowszu. Pojechał w Lubuskie, gdzie również odbywał się zjazd wojewódzki. Co prawda znacznie mniej emocjonujący, bo jedynym kandydatem na szefa regionu był Bogusław Wontor. Jego pozycja  w żaden sposób nie była zagrożona. Jednak kilka dni przed wyborami pojawiła się plotka, że Wontor chce wystąpić z Klubu SLD  i zapewne dlatego Miller pojechał właśnie do niego. Mazowieccy politycy są zdania, że szef Sojuszu skorzystał z pretekstu, żeby nie pojawić się na zjeździe mazowieckim przed wyborami. Dlaczego?

– Bo musiałby się za kimś opowiedzieć, a nie chciał ujawniać, że bardziej na rękę jest mu wybór Czarzastego, a nie Piekarskiej – mówi warszawski polityk Sojuszu. – Dlatego pojawił się już po wyborach, żeby tylko pogratulować zwycięzcy.

Według naszego rozmówcy Miller, który nie ma w tej chwili własnej grupy zwolenników, zamierza utrzymać się u władzy, rozgrywając konflikty między regionalnymi liderami. A te na pewno się pojawią, skoro obok siebie zasiądą: Grzegorz Napieralski, świeżo upieczony lider zachodniopomorskiego SLD, Włodzimierz Czarzasty i Andrzej Szejna, od soboty szef świętokrzyskiej organizacji.

Czarzasty i Szejna serdecznie nie znoszą Napieralskiego. Były lider swoimi decyzjami kadrowymi spowodował bowiem, że Szejna stracił mandat eurodeputowanego w ostatnich wyborach, a Czarzastemu odmówił miejsca na liście do parlamentu, choć jego start do Sejmu był podobno uzgodniony w nieoficjalnych rozmowach. Ci dwaj politycy zrobią wszystko, żeby pogrzebać Napieralskiego.

Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę
Polityka
Magdalena Wilczyńska: Rumunia pokazała, co może wydarzyć się w Polsce przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Adrian Zandberg podsumował rok rządu Donalda Tuska. Wskazał „podstawowy grzech”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Młodzi ludzie stawiają na Konfederację, jest też wielu niezdecydowanych