W kwietniu okazało się, że Michał Janiszewski, jeden z najważniejszych generałów zasiadających w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego nigdy nie stanął przed sądem, ani nie usłyszał zarzutów. Choć wojskowy zmarł dopiero w 2016 roku, przez kilkanaście lat uznawany był za nieżyjącego.
Krzysztof Brejza, kandydat Platformy Obywatelskiej na listach KE do Parlamentu Europejskiego, powiedział w rozmowie z Onetem, że „nie wierzy w przypadek”. - Powinna zbadać tę sprawę prokuratura. Ten człowiek był cieniem Jaruzelskiego. PiS-owscy śledczy z IPN omijają go w swoich publikacjach szerokim łukiem - podkreślił Brejza.
Jak dodał, sprawa gen. Janiszewskiego jest największym skandalem w historii Polski związany z rozliczaniem komunizmu. Poseł zawiadomił w tej sprawie prokuraturę, pisząc o "patronie karier wpływowych osób środowiska PiS". Brejza stwierdził także, że to "PiS-owscy prokuratorzy uśmiercili żyjącego generała”.
Krzysztof Brejza zwrócił w tym kontekście uwagę na dwie osoby współpracujące od lat z prezesem Prawa i Sprawiedliwości oraz byłym szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Antonim Macierewiczem. - Barbara Skrzypek, bliska współpracownica prezesa PiS, oraz obecny kierowca Macierewicza, pan Bartosik, byli bliskimi współpracownikami Janiszewskiego. (…) Janiszewski w latach 70.-80. zajmował się łącznością infiltrowaną przez GRU - powiedział Brejza. - Nie jest przypadkiem, że Janiszewskiego, który wymyślił sobie WRON, został przez kogoś skasowany z aktu oskarżenia - zaznaczył.