Były szef SLD, a obecnie europarlamentarzysta twierdzi, że Platforma, której sondaże pokazują coraz częściej poparcie równe poparciu PiS, jest bliska radykalnym roszadom na najważniejszych stanowiskach. Według polityka Donald Tusk miałby kandydować do Parlamentu Europejskiego, a na stanowisku premiera zastąpiłaby go Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Pytany o przyszłość lewicy Olejniczak stwierdził, że "dla dobra polskiej centrolewicy rowy między Palikotem i Millerem powinny zostać zakopane". Jest to istotne ze względu na wybory prezydenckie - według Olejniczaka dobrze byłoby, gdyby lewica wysunęła wspólnego kandydata na to stanowisko. Mógłby nim być Janusz Palikot - Na pewno miałby większe szanse, gdyby był wspólnym kandydatem Ruchu Palikota i SLD. Ale to jest decyzja, która musimy podjąć wspólnie - mówił Olejniczak w wywiadzie dla Onetu.
- Czas na wspólną koalicję wyborczą Ruchu Palikota z SLD. Niech każdy zostanie przy swoich nazwach, ale jako koalicja twórzmy wspólne listy wyborcze. W Sojuszu wszyscy tego chcą, ale boją się powiedzieć. Otóż, ja się nie boję - podkreślił Olejniczak.