Grupa posłów odejdzie z Solidarnej Polski?

Grupa posłów Solidarnej Polski rozważa utworzenie własnego koła poselskiego lub powrót do PiS - powiedział rp.pl poseł Bartosz Kownacki

Aktualizacja: 24.07.2012 14:41 Publikacja: 24.07.2012 13:29

Poseł Bartosz Kownacki

Poseł Bartosz Kownacki

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

On sam przyznaje, że "odbył luźną rozmowę" dotyczącą ewentualnego wmocnienia szeregów PiS w Sejmie. Zastrzega, że nie była to konkretna oferta.

- Żartowaliśmy z szeregowymi posłami PiS, oni mówili, że przejdę do nich, ja przekonywałem, że to oni zasilą Solidarną Polskę - przekonuje.

Kownacki zapewnia, że nie jest dogadany z PiS i w tej chwili nie wybiera się poza Solidarną Polskę. W rozmowie z rp.pl stwierdził, że jest rozczarowany faktem przedostania się prywatnych rozmów do dziennikarzy. - To pokazuje, że PiS nie można traktować poważnie, skoro ja o pewnych rzeczach dowiaduję się z mediów - mówi.

We wcześniejszej rozmowie z Superstacją Kownacki mówił o możliwości powstania koła poselskiego składającego się z członków Solidarnej Polski. -  Po 27 lipca rozstrzygnie się czy wrócę do PiS czy wraz z innymi posłami założymy koło poselskie - stwierdził.

W rozmowie z rp.pl przyznał, że w gronie potencjalnych rozłamowców jest 4-5 posłów. - Ja słyszałem o dwóch nazwiskach - twierdzi jeden z europosłów PiS. Zaznaczył, że chodzi o osoby, które rozważają powrót do partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Dziś się odbył klub, były wszystkie osoby. Nie ma żadnych przesłanek, żeby podejrzewać możliwość rozłamu - przekonuje poseł SP Andrzej Dera. Jego partyjny kolega Ludwik Dorn twierdzi, że Kownacki nie mówił o swoich planach odejście na dzisiejszym spotkaniu. - Wiem, że chęć odejścia sygnalizował w prywatnej rozmowie z jednym z członków kierownictwa Solidarnej Polski - dodaje.

W piątek mija termin, jaki Rada Polityczna PiS wyznaczyła politykom SP na powrót do partii. Ci, którzy nie wrócą nie będą mogli kandydować w wyborach z list partii - głosi uchwała.

Kownacki działa aktywnie w zespole parlamentarnym do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej, którym kieruje poseł PiS Antoni Macierewicz. Jako adwokat reprezentuje też część rodzin ofiar, m.in Ewę Błasik, wdowę po gen. Andrzeju Błasiku. Przyznaje,  że w sprawach katastrofy ma zupełnie inny pogląd niż Solidarna Polska, której liderzy krytykują część ustaleń zespołu.

On sam przyznaje, że "odbył luźną rozmowę" dotyczącą ewentualnego wmocnienia szeregów PiS w Sejmie. Zastrzega, że nie była to konkretna oferta.

- Żartowaliśmy z szeregowymi posłami PiS, oni mówili, że przejdę do nich, ja przekonywałem, że to oni zasilą Solidarną Polskę - przekonuje.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Polityka
Kto gra taśmami Romana Giertycha. Zaskakujące ustalenia „Rzeczpospolitej”
Polityka
Braun w rządzie z PiS i Konfederacją, a Korwin-Mikke marszałkiem seniorem Sejmu
Polityka
Dariusz Matecki nie złożył oświadczenia, bo był w areszcie. Dostał za to karę
Polityka
PiS zaczyna kampanię przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku i szykuje się, by wrócić do władzy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? Jest komentarz Szymona Hołowni