On sam przyznaje, że "odbył luźną rozmowę" dotyczącą ewentualnego wmocnienia szeregów PiS w Sejmie. Zastrzega, że nie była to konkretna oferta.
- Żartowaliśmy z szeregowymi posłami PiS, oni mówili, że przejdę do nich, ja przekonywałem, że to oni zasilą Solidarną Polskę - przekonuje.
Kownacki zapewnia, że nie jest dogadany z PiS i w tej chwili nie wybiera się poza Solidarną Polskę. W rozmowie z rp.pl stwierdził, że jest rozczarowany faktem przedostania się prywatnych rozmów do dziennikarzy. - To pokazuje, że PiS nie można traktować poważnie, skoro ja o pewnych rzeczach dowiaduję się z mediów - mówi.
We wcześniejszej rozmowie z Superstacją Kownacki mówił o możliwości powstania koła poselskiego składającego się z członków Solidarnej Polski. - Po 27 lipca rozstrzygnie się czy wrócę do PiS czy wraz z innymi posłami założymy koło poselskie - stwierdził.
W rozmowie z rp.pl przyznał, że w gronie potencjalnych rozłamowców jest 4-5 posłów. - Ja słyszałem o dwóch nazwiskach - twierdzi jeden z europosłów PiS. Zaznaczył, że chodzi o osoby, które rozważają powrót do partii Jarosława Kaczyńskiego.