Kandydat na europosła Marek Opioła (PiS), szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych, wykorzystał w spocie wyborczym policyjny helikopter Black Hawk.

Według Tomasza Siemoniaka, zachowanie Opioły to "absolutna katastrofa" oraz wykorzystywania funkcjonariuszy państwa do celów partyjnych. Zdaniem byłego szefa MON, Opioła wprowadził policję w błąd, a ta zachowała się biernie. - Widać przestraszyli się, że tu polityk PiS-u czegoś chce - powiedział Siemoniak.

- Każdy może napisać do policji, że chce pochodzić koło Black Hawka: poseł Opioła, kominiarz, murarz itd., natomiast policja powinna być mądra i powinna odmawiać w takich wypadkach - dodał polityk PO. Jego zdaniem nie byłoby problemu, gdyby Opioła w spocie pokazał zdjęcia dokumentujące jego pracę, np. wizytację jednostki.

Tomasz Siemoniak zapewnił, że w Platformie nie dochodziło do wykorzystywania służb państwowych do kampanii wyborczej.

Prosząc policję o zgodę na zdjęcia z udziałem śmigłowca Opioła tłumaczył, że nagranie będzie mu potrzebne do bieżącej pracy szefa komisji, jednak helikopter oraz antyterroryści pojawili się w materiale wyborczym polityka. Po interwencji Komendanta Głównego Policji Jarosława Szymczyka, kandydat PiS usunął kontrowersyjny spot.

Jak zapowiedział szef MSWiA Joachim Brudziński, kierownictwo PiS ma złożyć wniosek o odwołanie Marka Opioły z funkcji szefa komisji ds. służb specjalnych. Wniosek ma zostać rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Sejmu.