W rozmowie z tvp.info Kazik zadeklarował, że nadal uważa Lecha Kaczyńskiego za najlepszego polskiego prezydenta w historii.
- Choć nie ukrywam, że także ze względu na brak konkurencji. No bo kto? Jaruzelski? Wałęsa? Kwaśniewski? Na pewno nie. Kaczyński miał parę takich dni, podczas których był naprawdę wielkim politykiem. Weźmy np. Gruzję. Dotarło do mnie niedawno, że on tam właśnie dzięki swojej inicjatywie i kilku swoich kolegów po fachu, powstrzymał rosyjskie wejście do Tbilisi - ocenił.
Jego zdaniem Kaczyński miał też wpadki. - Ale trzeba pamiętać, że Lech Kaczyński musiał przeciwstawiać się kolosalnej agresji mediów. Miał wyjątkowo zły PR i nic dziwnego, że czasem potrafił się zdenerwować i obrazić za coś, co nie było tego warte. Komorowski jest traktowany przez media znacznie, znacznie łagodniej - stwierdził.
Pytany o ocenę prezydentury Komorowskiego przywołuje ich wspólną obecność na premierze filmu "Układ zamknięty". - Ja też tam byłem. I potem słyszałem jego wypowiedzi o filmie. Dla mnie były kuriozalne. Mówił ogólnikowo, tak jakby to, co widzieliśmy w tym filmie odbywało się nie w kraju, którego jest głową, ale np. w Tunezji - relacjonuje muzyk.
Jego zdaniem "nie jest to polityk wybitny". - To taki nasz Bronek. Raz ma wąsy, raz nie ma, poluje... Jest dobry jako kumpel do biesiady, ale niekoniecznie nadaje się do stania na czele 40-milionowego państwa. Przyznam, że żałowałem, gdy na konwencji, która wybierała kandydata PO na prezydenta, odpadł Radek Sikorski - zdradził Staszewski.