Szef rządu walczy o Elbląg

Dobiega końca bitwa o Elbląg. Partie polityczne rzuciły wszystkie siły na przedterminowe wybory samorządowe w tym mieście, które odbędą się w niedzielę.

Publikacja: 21.06.2013 18:00

Szef rządu walczy o Elbląg

Foto: PAP/serwis codzienny, Tomasz Waszczuk Tomasz Waszczuk

Do miasta przybył nawet premier Donald Tusk, żeby wesprzeć kandydatkę na prezydenta miasta z PO Elżbietę Gelert. Premier nie pojawił się w Rybniku, gdzie niedawno odbywały się wybory uzupełniające do Senatu, ani w Żaganiu, w przedterminowych wyborach na burmistrza. W obu przypadkach PO przegrała wybory. Czy dlatego premier pojechał do Elbląga?

- Raczej z tego powodu, że nie miał innego wyjścia, bo wszyscy inni już tam byli – mówi prof. Wojciech Łukowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Gdyby premier i tym razem odmówił uczestnictwa w kampanii to naraziłby się na zarzut, że w ogóle nie angażuje się w sprawy partii, tylko zostawia ją samą z problemami.

Łukowski dodaje, że nie wiadomo czy wizyta szefa rządu w ogóle przyniesie efekty.

- To już tak nie działa jak kiedyś, że przyjeżdża premier i poparcie skokowo rośnie – zaznacza socjolog.

Tym bardziej, że premier nie chodził po Elblągu, żeby rozmawiać z przechodniami tylko odbył kilka zamkniętych spotkań m.in. z dziennikarzami i z lokalnymi przedsiębiorcami. Za to Elżbietę Gelert wychwalał pod niebiosa.

- To kandydatura bez pudła, bez ryzyka, bo osoba jest odpowiedzialna i świetnie gospodarująca finansami – zapewniał szef rządu.

I czarował uczestników spotkania słowami:"mam nadzieję, że moją obecnością nie zaszkodzę tak świetnej kandydaturze".

Poprzedni prezydent z PO został odwołany m.in. za złe gospodarowanie finansami. Elblążanie mieli mu za złe m.in. to, że wydawał pieniądze na podróże i remont gabinetów, a mieszkańcom zafundował podwyżki usług komunalnych. Tusk wziął te grzechy na siebie mówiąc, iż ma wyrzuty sumienia, że nie potrafił dopilnować poprzedniej ekipy. Jednak – co wytknęli premierowi działacze Wolnego Elbląga, autorzy referendum - na listach do Rady Miasta 90 proc. kandydatów to osoby, które dwa miesiące temu zostały odwołane.

Z sondażu Homo homini dla „Rz" wynika, że PO ma szansę wywalczyć prezydenturę ale na pewno nie będzie miała większości w Radzie Miasta.

- Dla PO byłoby dobrze,żeby wygrała te wybory mając w perspektywie referendum nad odwołaniem prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie – podkreśla prof. Łukowski. - Do kierownictwa tej partii chyba wreszcie dotarło, że naprawdę źle się dzieje i wkrótce może nadejść kres jej rządów.

Elbląg odwiedzili też w piątek Jacek Kurski i Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. Kurski zapewniał, że Solidarna Polska wchodzi do gry i odblokowuje klincz między PO a PiS. Nic takiego nie wychodzi z sondażu Rz. Kandydat Solidarnej Polski zdobył w nim zaledwie 2 proc. poparcia.

Do miasta przybył nawet premier Donald Tusk, żeby wesprzeć kandydatkę na prezydenta miasta z PO Elżbietę Gelert. Premier nie pojawił się w Rybniku, gdzie niedawno odbywały się wybory uzupełniające do Senatu, ani w Żaganiu, w przedterminowych wyborach na burmistrza. W obu przypadkach PO przegrała wybory. Czy dlatego premier pojechał do Elbląga?

- Raczej z tego powodu, że nie miał innego wyjścia, bo wszyscy inni już tam byli – mówi prof. Wojciech Łukowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Gdyby premier i tym razem odmówił uczestnictwa w kampanii to naraziłby się na zarzut, że w ogóle nie angażuje się w sprawy partii, tylko zostawia ją samą z problemami.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"