Kontrola zostanie przywrócona w dniach od 8 do 23 listopada, na granicach z Czechami, Słowacją, Niemcami, Litwą oraz na morskim odcinku granicy i na lotniskach.
Przywrócenie kontroli jest związane ze szczytem klimatycznym, który odbędzie się w Warszawie w dniach 11-23 listopada. „Wprowadzana regulacja oznacza nie tylko możliwość kontrolowania osób przekraczających granicę, ale również przeciwdziałania wjazdowi do Polski osób, które mogą zakłócić porządek publiczny lub w inny sposób stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa. W praktyce nie będzie się to wiązało z żadnymi ograniczeniami w podróżowaniu" – napisano w komunikacie ministerstwa.
Organizacja szczytu w Warszawie budzi sporo kontrowersji. Głównie dlatego, że rozpoczyna się on w dniu święta narodowego. Na 11 listopada w stolicy zaplanowany jest m.in. prawicowy Marsz Niepodległości. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że data szczytu jest prowokacją, która woła zamieszki, bo do stolicy Polski przyjadą alterglobaliści z całego świata.
- Wiadomo, że na takie szczyty przyjeżdżają alterglobaliści i że to są to elementy awanturnicze. Niewątpliwie chodzi o to, żeby wywołać awanturę, bo przecież nie ma żadnego przymusu, żeby to było akurat 11 listopada - twierdzi Jarosław Kaczyński.