W poniedziałek trudne warunki atmosferyczne spowodowały na kolei opóźnienia przekraczające 60 minut, w przypadku 82 z ok. 4000 pociągów pasażerskich. Do godz. 20.00, na sieci trakcyjnej wystąpiły łącznie 123 usterki wywołane oblodzeniem - podało w komunikacie PKP.
Najbardziej opóźniony był pociąg, który wyjechał z Gdańska o godz. 22 w niedzielę, a we Wrocławiu miał być po 6. rano w poniedziałek. Utknął po drodze i po 19 podróżnych zabrały autokary.
Wicepremier Elżbieta Bieńkowska sytuację w "Faktach po Faktach" skomentowała prosto: - Pasażerom to można tylko powiedzieć: Sorry, mamy taki klimat. No niestety.
- Nic nie poradzimy i wszędzie to się zdarza. PKP Intercity zrobiło wszystko, żeby tych pasażerów jakoś zabezpieczyć.
Bieńkowska oceniła, że "nie była to jakaś niesłychanie dramatyczna sytuacja".