Mariusz Orion Jędrysek jest profesorem nauk o Ziemi, a za rządów PiS pełnił funkcję głównego geologa kraju. W Sejmie słynie z pisania wierszy, które kilkakrotnie odczytywał z mównicy. Dwa razy w roku, przed świętami Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia, wydaje też tomiki. Drukuje je w kilkuset egzemplarzach, które rozdaje rodzinie i znajomym.
– Wiersze są absolutnie uniwersalne. Jak dotąd nie spotkałem się z agresją u ich czytelników czy zwróceniem uwagi, że treści są niestosowne – mówi „Rz" prof. Jędrysek.
Jednak polityczne emocje wywołuje najnowszy tomik wydany przed Wielką Nocą. Znalazło się w nim wiele uwag pod adresem politycznej konkurencji.
W swoich wierszach Jędrysek często używa sformułowań takich jak „POmyje" i „PO-mówienie", a niektóre utwory można odczytywać jako wymierzone w premiera.
„Lepszy Agent Tomek, choć bywa, że błądzi, niż Agent Niemiecki, co wciąż nami rządzi" – pisze prof. Jędrysek w wierszu „Wnioski z analizy porównawczej agentów". Z kolei w utworze „Wstrzymująco" pisze: „Premier szkodnik, PO do zmiany, drą się solidarne damy".