Lepszymi kandydatami na prezesa są ludzie z młodszego pokolenia. Tacy jak Adam Jarubas, Władysław Kosiniak-Kamysz, Ilona Antoniszyn-Klik, Dariusz Klimczak. Są oni od Pawlaka, Piechocińskiego, Sawickiego, Kalinowskiego, co najmniej 10–15 lat młodsi. Jeśli mielibyśmy dokonywać wymiany prezesa PSL, jestem zwolennikiem pójścia w tym kierunku. Rutyna nie zawsze w polityce jest najlepszym doradcą. Tego, czego nam dzisiaj potrzeba, to odnowa, odświeżenie. A nowe pokolenie z natury rzeczy jest mniej asekuracyjne i odważniejsze.
A wyobraża pan sobie po wygranych przez PiS wyborach koalicję z partią Jarosława Kaczyńskiego?
To jest coraz trudniejsze. PiS buduje wokół siebie barierę nie do przebicia, w sytuacji gdyby faktycznie była możliwość stworzenia koalicji. Jeśli Jarosław Kaczyński informuje w ostatnich wystąpieniach, że to on zniósł embargo na eksport żywności do Rosji w 2007 r., a my nic w tej sprawie nie robimy, to zapomina, że to on był podstawową przyczyną tego embarga. Ciągła wojna Polski ?z ówczesną Rosją za rządów PiS do tego doprowadziła. ?Co więcej, prezes Kaczyński nawołuje, bym zdjął embargo na owoce i warzywa, którego nie ma.
Wróćmy do rządu. Czy premier Tusk miał problem z powołaniem pana na ministra w związku z aferą taśmową?
Nie słyszałem o niczym takim. Mogę zdradzić, że kiedy poszedłem składać rezygnację z funkcji ministra, premier jasno powiedział, że gdybym jej nie złożył, to by mnie nie odwoływał. A kiedy mnie powoływał, wskazał, że nie ma żadnych rzeczy, które by mnie obciążały w związku z tamtą historią.