Gruzja: Niespokojnie po "prokowokacji". Telewizja zawiesza emisję

Giorgi Gabunia, dziennikarz telewizji Rustavi 2 w topowym programie „Post scriptum” wielokrotnie obraził prezydenta Rosji Władimira Putina, używając niecenzuralnych słów. Władze Gruzji szybko zareagowały, nazywając program „prowokacją”. Przed telewizją, która na kilka godzin zawiesiła emisję programu, odbył się protest z udziałem działaczy prorządowych.

Aktualizacja: 08.07.2019 09:36 Publikacja: 08.07.2019 08:54

Gruzja: Niespokojnie po "prokowokacji". Telewizja zawiesza emisję

Foto: screen z programu "Post Scriptum" z transkrypcją

qm

W nocy oświadczenie wydał Nika Gwaramia, dyrektor generalny Rustavi 2, informując o zawieszeniu transmisji po tym, jak kilku dziennikarzy i kamerzystów zostało zaatakowanych przez protestujących. - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie mogło zagwarantować nam bezpieczeństwa (…) były groźby włamania do budynku, wrzucane były przez okna różne przedmioty - mówił.

"Prowokacja" miała miejsce w napiętym okresie, po zamieszkach, które wybuchły kilkanaście dni temu w reakcji na wizytę w gruzińskim parlamencie deputowanego do rosyjskiej Dumy Siergieja Gawriłowa, który przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego Irakliego Kobachidze. Rozgniewani tym faktem protestujący próbowali wedrzeć się do budynku parlamentu. Policja użyła gumowych kul i gazu łzawiącego.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Subskrybuj
gazeta
Polityka
Powtórzone wybory prezydenckie w Rumunii. Triumf kandydata prawicy
Polityka
Donald Trump zapowiada ponowne otwarcie więzienia Alcatraz
Polityka
Co dalej z AfD? Czy można zdelegalizować partię popieraną przez jedną czwartą narodu?
Polityka
Wojna na Ukrainie. Donald Trump: Z jedną ze stron jesteśmy bliżej porozumienia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Szwecja oferowała migrantom 900 euro, by wyjechali z kraju. Teraz będzie to znacznie więcej
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne