Na ulicach Łodzi pojawiło się 15 billboardów oraz 60 citylightów z wizerunkiem radnej Joanny Kopcińskiej, która jest kandydatką PiS na prezydenta tego miasta. Na plakatach są informacje o jej dyżurach.
– Moja aktywność w czasie wakacji ulega wzmożeniu, bo latem nie ma sesji i komisji. Mam więc więcej czasu dla mieszkańców. I stąd billboardy – mówi radna. – W tej kadencji miasto nie wybudowało żadnych nowych mieszkań komunalnych, a stare kamienice są w fatalnym stanie. Kolejki chętnych rosną, więc ludzie szukają pomocy – dodaje.
Aktywność Kopcińskiej nie podoba się jednak radnym Platformy.
– Zażądaliśmy, by ściągnęła billboardy, bo wywiesiła je w okresie niedozwolonym, z naruszeniem kodeksu wyborczego – mówi Bartosz Domaszewicz, radny PO. A co, jeśli radna tego nie zrobi? – Zastanowimy się – odpowiada radny.
Joanna Kopcińska zaprzecza, by ruszyła już z kampanią wyborczą. – Kiedy radny Domaszewicz wystąpił na plakacie „Młodzi w Łodzi" razem z innymi działaczami młodzieżówki PO, to nie była kampania? – pyta Kopcińska i żali się, że dyrekcja łódzkiego lotniska zażądała od niej usunięcia billboardu.