Konferencja Kopcińskiej, Janowskiej i szefa lokalnych struktur PiS Marcina Mastalerka odbędzie się dziś w Łodzi, na rogu ulic Milionowej i Grabowej. To miejsce znane jest jako enklawa biedy.
- Zajmuję się problemami ubóstwa, bezrobocia, tworzenia spółdzielni socjalnych, a Łódź nie reaguje na nędzę - tłumaczy w rozmowie z "Rz" Janowska. Wspólnie z Kopcińską ma przedstawić program rozwiązania problemów bytowych mieszkańców najbiedniejszych dzielnic. - Mam nadzieję, że ona go zrealizuje. Przedstawiałam swoje rozwiązania obecnym władzom, ale bez efektu - mówi prof. Janowska.
Janowska jest wykładowcą Uniwersytetu Łódzkiego. W poprzednich wyborach była w gronie pięciu kandydatów z największym poparciem. Reprezentowała Socjaldemokrację Polską, ale wcześniej była też związana z SLD (jako poseł należała do klubu tej partii). Brała też udział w pracach nad programem ugrupowania. - Wiem, że moje poparcie może wywołać burzę na lewicy, ale od ostatnich wyborów nie miałam kontaktów z politykami z tamtej strony - przekonuje Janowska. - W sferach ochrony zdrowia, polityki społecznej PiS jest programowo ze mną zbieżny. A są to sprawy mi bliskie - dodaje.
Kopcińska należała wcześniej do PO. Teraz jest w klubie radnych opozycyjnym wobec wspieranej przez PO prezydent Hanny Zdanowskiej. Jest kandydatką PiS, ale jak informowaliśmy w "Rz" udało jej się uzyskać wsparcie innego silnego w tym mieście środowiska prawicowego - Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego.
Tym samym Kopcińska może odwoływać się do elektoratu kandydata ŁPO Włodzimierza Tomaszewskiego (zajął 3. miejsce przed czterema laty), Witolda Waszczykowskiego (poseł PiS w wyborach na prezydenta Łodzi był czwarty) i Janowskiej (była piąta). Zmierzy się z Tomaszem Trelą z SLD (Dariusz Joński, który dziś jest posłem w ostatnich wyborach był drugi) i urzędującą prezydent Zdanowską.