Proceduralnie dymisja premiera wiąże się z dymisją całego rządu. W takiej sytuacji konstytucja określa kolejne kroki postępowania. Pierwszym jest desygnowanie nowego szefa rządu przez prezydenta. W przypadku, jeśli prezydent przyjmie dymisję Tuska w czwartek 11 września, nowy rząd musi zostać powołany przez prezydenta najpóźniej 25 września.
Choć konstytucja daje prezydentowi dwa tygodnie na powołanie szefa rządu oraz ministrów, Kancelaria Prezydenta zwraca uwagę, że Bronisław Komorowski "dostrzega potrzebę szybkiej stabilizacji" polskiej sceny politycznej. Niewykluczone więc, że nowy premier zostanie powołany wcześniej niż w ostatnich dniach września.
Za takim scenariuszem przemawia też to, że w dniach 22-25 września prezydent będzie poza krajem. Bronisław Komorowski udaje się z wizytą w USA, gdzie weźmie udział w 69. Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Ostatnim praktycznie możliwym terminem powołania rządu Ewy Kopacz może być poniedziałek przed południem 22 września.
Po powołaniu przez prezydenta nowy Prezes Rady Ministrów ma 14 dni na wygłoszenie expose i uzyskanie wotum zaufania w Sejmie. Jeśli nowy premier zostałby powołany do 22 września, to miałby czas do 6 października na wygłoszenie expose i uzyskanie wotum zaufania. W tym czasie planowane jest jedno posiedzenie Sejmu, w dniach 24-26 września.
Jak powiedziała PAP szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, w obliczu faktu, że obecna koalicja PO-PSL, posiadająca większość parlamentarną, jednoznacznie wskazała kandydatkę na premiera marszałek Ewę Kopacz, prezydent zamierza się z nią spotkać. "Z oczywistych powodów do spotkania z kandydatką na premiera, panią marszałek może dojść dopiero po przyjęciu dymisji urzędującego premiera Donalda Tuska wraz z Radą Ministrów. Rozmowa z kandydatką na premiera wiąże się z potrzeba stabilizacji, na którą wielokrotnie wskazywał pan prezydent. Podczas rozmowy pan prezydent poruszy m.in. kwestie związane z konstytucyjnymi prerogatywami prezydenta, którymi są bezpieczeństwo i obronność" - podkreśliła.