W piątek, w dniu śmierci Józefa Oleksego, SLD przedstawiło kandydatkę na prezydenta Magdaleny Ogórek i zawiesiło w prawach członka partii Grzegorza Napieralskiego. Po tych działaniach na partię spadła fala krytyki za nie uszanowanie zmarłego byłego premiera i marszałka Sejmu, jednej z legend ugrupowania.
Władze medialne Sojuszu przygotowały w związku z tym instrukcje, do których działacze mają się stosować w swoich wypowiedziach medialnych. "Rzeczpospolita" dotarła do weekendowych przekazów, jakie otrzymali politycy lewicy.
Strategia medialna partii brzmi: Józef Oleksy cieszyłby się z kandydatury Ogórek. Z dokumentu, do którego dotarliśmy wynika, że SLD zdaje sobie sprawę, że okoliczności zaprezentowania kandydatki są dla wielu nie do przyjęcia. Sugerują jednak, by twierdzić, że te dwa wydarzenia - śmierć Oleksego i nominacja Ogórek - mają symboliczne znaczenie. "Nadchodzi czas nowego pokolenia lewicy, dobrze wykształconych Europejczyków, którzy w wolnej Polsce sprostali wymogom współczesności, a jednocześnie zachowali lewicową wrażliwość. Ludzie lewicy umierają, ale lewica nie odchodzi. Odradza się ciągle na nowo, będzie zawsze, bo jest potrzebna" - czytamy w tajnej instrukcji SLD.
Centrum Medialne SLD, które jest autorem przekazów, podkreśla też, że Oleksy przez wszystkie lata swojej kariery politycznej stawiał na młode pokolenie, a w ostatnich miesiącach głośno apelował o odmłodzenie polskiej lewicy. "W ostatnich rozmowach z innych członkami kierownictwa SLD wskazywał właśnie na taki kierunek. Dr Magdalena Ogórek to właśnie nowe otwarcie, o które apelował Józef Oleksy" - tak mają komentować wybór kandydatki politycy SLD.
Władze medialne partii instruują też swoich działaczy, jak odpierać zarzuty, że Ogórek została kandydatką w ostatniej chwili. "Od blisko miesiąca trwały rozmowy z dr Magdaleną Ogórek w sprawie jej kandydatury w wyborach prezydenckich w 2015 r. Termin posiedzenia zarządu krajowego był znany od blisko tygodnia. Ze względu na wcześniej zaplanowane procedury partyjne zarząd krajowy w tym dniu podjął decyzję ws. kandydata w wyborach prezydenckich. Wiadomość o śmierci J. Oleksego dotarła do członków zarządu na kilka godzin przed planowanym posiedzeniem" - mają mówić w mediach m.in. posłowie SLD.