Reklama

Nowy sojusz na prawicy

W Zielonej Górze testują koalicję KORWiN i narodowców.

Aktualizacja: 27.01.2015 20:54 Publikacja: 27.01.2015 20:22

Krzysztof Bosak (drugi z lewej) startuje na prezydenta Zielonej Góry z poparciem Nowej Prawicy, w kt

Krzysztof Bosak (drugi z lewej) startuje na prezydenta Zielonej Góry z poparciem Nowej Prawicy, w której działa m.in. Przemysław Wipler (po prawej stronie Bosaka)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

We wtorek Krzysztof Bosak został zaprezentowany jako kandydat na prezydenta Zielonej Góry, o czym jako pierwsi informowaliśmy w wydaniu internetowym. O to stanowisko będzie się jednak ubiegał nie tylko z ramienia swojej partii, ale komitetu Nowej Prawicy i Ruchu Narodowego.

To pierwszy przypadek sojuszu tych dwóch ugrupowań, ale, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", może być początkiem dalszej, trwałej współpracy.

– Wspólnym startem chcemy pokazać, że pragmatyczna współpraca między naszymi środowiskami jest możliwa – mówi jeden z prominentnych działaczy Ruchu Narodowego. Z naszych informacji wynika też, że wybory w Zielonej Górze mają być również testem, czy wspólny start ma w ogóle sens. – Chcemy sprawdzić, czy dostaniemy premię za wspólne listy – tłumaczy bliski współpracownik Janusza Korwin-Mikkego.

Wzajemne sondowanie możliwości współpracy trwa już od kilku miesięcy. Partie od dawna się też wzajemnie nie krytykują. Oficjalny sygnał do porozumienia dał Korwin-Mikke podczas manifestacji przed Państwową Komisją Wyborczą. W trakcie swojego przemówienia rzucił niespodziewanie do lidera narodowców Roberta Winnickiego: – Panie Robercie, zmieniamy to państwo razem, nie? Wtedy Winnicki tylko się uśmiechnął.

Narodowcy i korwiniści chcą pokazać, że ich współpraca jest możliwa

Reklama
Reklama

Ale sprawy nabrały tempa. Kwestie ewentualnego rozszerzenia na środowiska narodowe były jednym z głównych powodów rozłamu w Kongresie Nowej Prawicy. Korwin-Mikke i Przemysław Wipler chcieli partię otwierać, a ludzie z KNP woleli formułę zamkniętą.

W tworzeniu sojuszu przeszkadzał też statut byłej partii ekscentrycznego europosła. – Był tak skomplikowany, że trudno było stwierdzić, kto tak naprawdę tam rządzi. To bardzo przeszkadzało kolegom z Ruchu Narodowego – przyznaje nam jeden z działaczy.

Po utworzeniu nowego ugrupowania KORWiN te problemy zniknęły. Asystentami europosłów tej partii zostali też były poseł LPR Daniel Pawłowiec i dawny wszechpolak Marian Szołucha. Wszystko po to, by ułatwić negocjacje z narodowcami.

Mimo to wśród tych ostatnich wciąż istnieją obawy przed wspólnym startem. Część osób twierdzi, że warto, by obie formacje dały sobie szansę, ale jest też grupa sceptycznie nastawiona do porozumienia. Powód? – Pytań jest wiele, choćby o to, pod czyim szyldem mielibyśmy wystawić listy – zdradza nam jeden z nich.

– Dla nas priorytetem jest zaznaczenie naszej podmiotowości i budowa struktur. To ważniejsze od ewentualnych miejsc w parlamencie – dodaje inny. Narodowcy uważają też, że to środowisku Korwin-Mikkego bardziej zależy na porozumieniu. – My bardziej dajemy się adorować, niż o coś zabiegamy. Na razie jesteśmy w komfortowej sytuacji i wyczekujemy – mówi nam jeden z czołowych działaczy formacji.

Rzeczywiście, nastroje wśród korwinistów są znacznie bardziej entuzjastyczne. – U nas jest pełne nastawienie na koalicję. Jeśli w Zielonej Górze osiągniemy dwucyfrowy wynik, to oni się przekonają, że warto współpracować – mówi nam korwinista.

Reklama
Reklama

I to właśnie od wyników tej próby zależy teraz najwięcej. – W najbliższych miesiącach skupiamy się na Zielonej Górze. Na płaszczyźnie ogólnopolskiej współpraca układa się dobrze. Zobaczymy, jakie będą wyniki, i możemy zacząć rozmowy o jakiejś większej współpracy – zastrzega Bosak.

Ewentualny silny sojusz na prawo od PiS mógłby się stać języczkiem u wagi przy negocjacjach koalicyjnych po wyborach parlamentarnych.  – Dla Korwina najważniejszy jest program, żadnej koalicji nie wyklucza. Ale takie dywagacje na razie nie są nam na rękę – kwituje działacz Nowej Prawicy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Polityka
Czarnek: Partie na prawo od PiS mają 20 proc. poparcia, potrzebujemy nowego programu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama