Andrzej Biernat luksusowy samochód terenowy kupił trzy lata temu. Agenci CBA zwrócili się do niego o wyjaśnienie, skąd miał środki na jego zakup, gdyż nie wykazała ich analiza oświadczeń majątkowych Biernata. Ministra poproszono również o wyciągi z konta i wgląd w dokumenty.
Ponieważ Andrzej Biernat miał "stanowczo odmówić współpracy", CBA o zgodę na wgląd w dokumenty poprosiła sąd. Sąd zgodę wydał.
Kontrola finansów ministra Andrzeja Biernata ma się zakończyć najwcześniej w marcu. CBA nie udziela w tej sprawie żadnych informacji poza przyznaniem, że rzeczywiście śledztwo trwa.
Partyjny kolega Biernata, Waldy Dzikowski, bagatelizuje sprawę twierdząc, że CBA rutynowo sprawdza oświadczenia majątkowe posłów i senatorów. Uważa też, że "wszystko skończy się przyzwoicie", bo Biernat jest przyzwoitym człowiekiem.
Z kolei były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński z PiS uważa, że skoro państwowy urzędnik odmawia wglądu w swoje finanse, może to sprawiać wrażenie, ze ma coś do ukrycia. Jan Dziedziczak, również z PiS, uważa, że zachowanie ministra jest "skrajnie demoralizujące" i apeluje do premier Kopacz, by wyciągnęła konsekwencje wobec ministra sportu.