Sawicki zaapelował do rolników, by przerwali swoje blokady. Nawet 1000 ciągników może dziś pojawić się na drogach dojazdowych do Warszawy. Rolnicy zapowiedzieli, że w przypadku braku porozumienia, będą domagali się dymisji Sawickiego. Czytaj więcej

- Nie ma żadnej potrzeby protestować. Te sprawy trzeba omawiać przy stole – mówił w TVP Info minister rolnictwa.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych przedstawiło 4 lutego 12 postulatów. Sawicki zapewnił, że siedem z nich jest już zrealizowanych, nad kolejnymi trzema trwają pracę, a dwa pozostałe są przygotowywane.

Sawicki przypomniał również rolnikom, że pieniędze nie rosną na blokadach. By otrzymać pieniądze ze środków unijnych, trzeba złożyć odpowienie wnioski. – Bez tego nie ma pieniędzy. Nie mam możliwości, aby pojechać z workiem i pieniądze rozdawać. Jestem tylko urzędnikiem, który może poruszać się w granicach prawa – powiedział.

Minister rolnictwa nie ukrywał zmartwienia, że trzy postawione przez rolników żądania doprowadziły do sytuacji, że mieszkańcy miast i wsi mają utrudnione życie. – Blokady są kompletnie niepotrzebne, bo te drobne sprawy można rozwiązać przy stole – skomentował Sawicki.