Reklama

PO i PiS dominują jak nigdy dotąd

Sondaż: Platforma notuje najwyższe poparcie w historii badań IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. W Sejmie tylko cztery partie.

Aktualizacja: 03.03.2015 06:17 Publikacja: 02.03.2015 20:04

PO i PiS dominują jak nigdy dotąd

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w ostatnią niedzielę, PO poparłoby 37 proc. badanych. To najlepszy rezultat tej partii od ponad dwóch lat, czyli od czasu, kiedy publikujemy sondaże IBRiS.

W stosunku do poprzedniego pomiaru sprzed dwóch tygodni partia rządząca zyskała 1 pkt proc. Tym samym jej przewaga nad PiS (33 proc. – bez zmian) zwiększyła się do 4 pkt.

Po 7 proc. zwolenników mają SLD i PSL. Lewica traci jednak 1 pkt, a notowania ludowców są stabilne. Nie zmienia się sytuacja partii pod progiem wyborczym. KORWiN popiera 4, Twój Ruch 2, a Ruch Narodowy 1 proc. ankietowanych. Nieznacznie spadła liczba osób, które deklarują, że pójdą na wybory, a wciąż nie wiedzą, na kogo zagłosują. Jest ich teraz 8 proc.

Choć strata PiS do PO od miesiąca się powiększa, to notowania obu głównych partii od dawna nie były tak wysokie. Na na jedną lub drugą wskazuje siedmiu na dziesięciu badanych. W pomiarach IBRiS to zjawisko, które występuje od niedawna. Dotąd, gdy któraś partia notowała wzrost poparcia, druga dołowała, co sprawiało, że łączne poparcie PO i PiS oscylowało około 60 proc.

Przełom nastąpił w drugiej połowie zeszłego roku. Najpierw po zjednoczeniu prawicy wzrosły notowania PiS, potem po europejskim awansie premiera Donalda Tuska zaczęła zwyżkować PO. Od tego czasu (wrzesień zeszłego roku) żadna z tych partii nie utraciła dużych grup wyborców, przez co stopniowo doszliśmy do obecnego poziomu ich dominacji.

Reklama
Reklama

Zdaniem politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr. Jacka Sokołowskiego rządzącym udało się odzyskać zaufanie swoich wyborców. – Operacja odnowy wizerunkowej PO została przeprowadzona skutecznie. Obciążony aferą taśmową i siedmioletnimi rządami Donald Tusk odszedł w najlepszy możliwy sposób, by przysporzyć swojej partii głosów – tłumaczy. Jak zauważa, Polska jest w Europie fenomenem. – U nas wybory wygrywa się, utrzymując zwolenników z poprzednich wyborów, a nie odbierając rywalowi – zaznacza. Jego zdaniem języczkiem u wagi są zaś ci, którzy w ostatnich wyborach nie głosowali wcale. – W kampanii decyduje się, czy pójdą w ogóle do urn. Na razie PiS nie ma na nich pomysłu – ocenia.

Zdaniem dr. Rafała Matyi z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu stan obecny będzie się utrzymywał, dopóki do świadomości wyborców nie dotrze tocząca się kampania prezydencka. – Wybory prezydenckie mogą wywołać namysł, który będzie rzutował również na wybory partyjne – tłumaczy politolog.

Matyja przekonuje, że wybory prezydenckie będą miały wpływ głównie na notowania PO i PiS. – SLD miało szansę się odbić, ale musiałoby postawić na mocnego kandydata. Sondaże Magdaleny Ogórek wskazują, że ona na razie nim nie jest – zauważa. Jego zdaniem sygnałów do elektoratu nie jest też w stanie wysłać szef Sojuszu Leszek Miller. – Zupełnie inaczej niż lider ludowców Janusz Piechociński. Zresztą wynik PSL w mniejszym stopniu zależy od wyborów prezydenckich niż wynik SLD. PSL i tak nigdy w tych wyborach nie miało dobrego kandydata – przekonuje Matyja.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama