Rozmowa Jacka Nizinkiewicza z Joachimem Brudzińskim: Powrót IV RP jest nieaktualny

Za rządu Jarosława Kaczyńskiego to złodzieje będą się bać, a nie policjanci walczący z korupcją – mówi wpływowy poseł PiS w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Aktualizacja: 03.04.2015 12:58 Publikacja: 03.04.2015 00:01

Joachim Brudziński

Joachim Brudziński

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Prezydent Bronisław Komorowski mówi: „wara politykom od wtrącania się w pracę sądów". Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wyrok na Mariusza Kamińskiego jest elementem kampanii wyborczej. Dlaczego politycy PiS podważają wyroki sądów?

Joachim Brudziński, poseł, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS: Bronisław Komorowski mówiący „wara" pokazuje, że nie rozumie czegoś oczywistego, że sędziowie nie są nieomylni, że samo założenie togi sędziowskiej nie powoduje, że na sędziego spływa cała mądrość tego świata. Świętym prawem demokracji jest komentowanie wyroków sadowych i odwoływanie się od nich do wyższej instancji.

Wyrok sądu, o którym mowimy jest rażąco niesprawiedliwy, absurdalny, haniebny i rażąco sprzeczny ze społecznym odczuciem sprawiedliwości społecznej. Za rządów PO wsadza się do więzienia tych, którzy walczyli z korupcją.

Sad uznał, że Kamiński przekroczył uprawnienia, nadzorując operację specjalną CBA w sprawie afery gruntowej w 2007 r.

Warto pamiętać, że zarzuty w tej sprawie Mariusz Kamiński dostał po wykryciu i ujawnieniu afery hazardowej, w którą zamieszani byli posłowie i ministrowie PO, i były podstawą do odwołania go przez Donalda Tuska z funkcji szefa CBA. Czy to przypadek? Ten sam sąd, tylko w innym składzie orzekającym, dwukrotnie orzekł, że naruszenia prawa nie było, że były podstawy do wszczęcia operacji specjalnej, że funkcjonariusze CBA mieli prawo podjąć prowokację. Byli to sędziowie o znacznie dłuższym stażu i doświadczeniu. Mówienie "wara, nie komentujcie błędnych wyroków urzędniczych" traktuję jako jeszcze kolejny absurd i wpadkę prezydenta.

Janusz Kaczmarek, prokurator krajowy z czasów rządu PiS, twierdzi, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść ci, których nazwiska i pieczątki są pod wnioskami o operację specjalną, czyli ówczesny wiceminister sprawiedliwości Jerzy Engelking oraz minister i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Realizowane jest wezwanie Radosława Sikorskiego z Gniezna o dorzynaniu watahy. Na miejscu byłego prokuratora krajowego byłbym ostrożny, bo sam niejednokrotnie firmował i akceptował ówczesne działania CBA, które realnie walczyło z korupcją. To, że Janusz Kaczmarek próbuje odwrócić ostrze w kierunku rządu PiS jest dla mnie najlepszym dowodem, że obecna władza i układ za nią stojący zrobi wszystko, żeby Prawo i Sprawiedliwość do władzy nie wróciło.

Część komentatorów uznała wyrok w sprawie Kamińskiego za wyrok na IV RP.

III RP uosabiana przez PO ma się dobrze, czego przykładem jest fakt, że malwersanci zadowoleni z siebie chodzą po ulicach, a co chwile słyszymy o kuriozalnych przypadkach, jak choćby ten, kiedy do więzienia trafił biedny, chory człowiek, cierpiący na schizofrenię, który popełnił „wielką zbrodnię" w postaci kradzieży batonika za złotówkę i trzydzieści groszy.

Wróci IV RP?

Projekt IV RP, hasło ukute przez dr Rafała Matyję i byłego posła PO prof. Pawła Śpiewaka, został tak zohydzone przez polityków partii rządzącej i część prorządowych mediów, że mówienie o powrocie IV RP jest już dzisiaj nieaktualne. Wierzę, że na jesieni ster rządów obejmie PiS, a za rządu Jarosława Kaczyńskiego to złodzieje będą się bać, a nie policjanci walczący z korupcją i złodziejstwem. Pryncypia i uczciwe państwo jest dla PiS najważniejsze.

Czy do czasu odwołania się od wyroku Mariusz Kamiński zostanie zawieszony w prawach członka PiS i przestanie być wiceszefem partii?

Nie, bo wszyscy wiemy, że Mariusz Kamiński, postać o kryształowo czystej opinii i uczciwości, jest niewinny. Jestem dumny, że dzialam w partii, której jest wiceszefem. Wystarczy, że młody sędzia wydający wyrok, a wcześniej politycy PO, próbował upokorzyć byłego szefa CBA. Mariusz Kamiński i Mariusz Wąsik, jego zastępca w CBA, mogą liczyć na pełne wsparcie ze strony PiS. Sprawę tego wyroku w trakcie kampanii prezydenckiej nagłośnimy w Parlamencie Europejskim. Niestety, za rozrządów Platformy w wielu aspektach coraz bardziej upodabniamy się do Białorusi.

Przykład?

Mój były partyjny kolega Adam Hofman został skazany na garę grzywny w wysokości 10 tys. zł za publiczne zapytanie, czy członek władz SKOK Wołomin zasiadał w komitecie honorowym poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Sąd nakazał mu sprostować nieprawdziwe stwierdzenie, jakoby były członek władz SKOK Wołomin zasiadał w komitecie honorowym poparcia prezydenta.

I ten sam sąd nie pozwolił, żeby Hofman podczas rozprawy mógł się bronić i zabrać głos. Sądy skazują polityków opozycji za to, że ośmielają się pytać. A Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik i dwaj funkcjonariusze CBA zostali skazani za to, że ośmielili się walczyć z przestępczością wśród polityków establishmentu. Funkcjonariusze służb, CBA, ABW, CBŚ, policji walczący z korupcją i przestępczością wśród osób piastujących wysokie stanowiska państwowe, osób wpływowych i majętnych, dostali ostrzeżenie: wara wam, bo skończycie jak Kamiński i koledzy. Wyrok na Kamińskiego, to przestroga dla tych funkcjonariuszy, którzy będą chcieli przyjrzeć się działaniom rządzącym i potężnym grupom interesów.

Dlaczego wytyka pan sędziemu młody wiek?

Wielu ekspertów twierdzi, i z tym się zgadzam, że praca sędziego powinna być ukoronowaniem kariery prawniczej, a nie fuchą po aplikacji. Młodzi prawnicy nie powinni wydawać wyroków w tak ważnych sprawach dla sprawy państwa, wymagających dużej wiedzy i doświadczenia. Dzisiaj nawet rządowa sondażownia, jaką jest CBOS podaje, że ponad połowa Polaków bardzo krytycznie ocenia polskie sądownictwo.

Nawet dwóch byłych ministrów sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska – prof. Zbigniew Ćwiąkalski i minister Jarosław Gowin – mówi o aberracyjnie surowym wyroku na Mariusza Kamińskiego i dniu hańby wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. A afera podsłuchowa wciąż jest nierozliczona. Podobnie afera informatyczna, hazardowa, stoczniowa i ta związana z malwersacjami milionów złotych przy budowie dróg i autostrad. Byli ministrowie PO zapominali wpisać do oświadczeń majątkowych zegarków za kilkadziesiąt tysięcy złotych.

W sondażach Bronisławowi Komorowskiemu spada poparcie, ale nie rośnie Andrzejowi Dudzie. Zyskuje Paweł Kukiz i Janusz Korwin-Mikke – konkurencja kandydata PiS.

Dwa miesiące temu część komentatorów uważała, że Andrzej Duda ma małą rozpoznawalność. Dzisiaj kandydata PiS na prezydenta kojarzą w Polsce wszyscy, a druga tura z Bronisławem Komorowskim jest pewna. Nie sądzę, żeby Paweł Kukiz i Korwin- Mikke zabierali poparcie Andrzejowi Dudzie. Coraz większe kłopoty będzie miał Bronisław Komorowski, który w drugiej turze będzie mógł liczyć jedynie na poparcie Janusza Palikota, z którym kiedyś wspólnie biegał po lasach i strzelał do Bogu ducha winnych zwierząt. Z każdym dniem Andrzej Duda jest bliżej prezydentury i niech świadczy o tym, choćby 1,6 mln zebranych podpisów.

Pięć lat temu pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego udało się zebrać 1,7 mln głosów, a wybory przegrał.

Wtedy udało się zebrać grubo ponad 2 mln podpisów, ale zdążyliśmy złożyć tylko 1,7 mln. Jarosław Kaczyński za rok o tej porze będzie premierem, dlatego też nie ubiega się o prezydenturę.

PiS będzie chciał współrządzić z Pawłem Kukizem, o czym ostatnio mówił Jarosław Gowin, i partią Janusza Korwin-Mikkego?

Mam nadzieję, że Paweł Kukiz zrozumie, że wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych jest nie tylko niemożliwe, ale i w żaden sposób nie zmieni sytuacji Polski. Drogą do dobrych zmian w Polsce jest prezydentura Andrzeja Dudy i premierostwo Jarosława Kaczyńskiego. Janusz Korwin-Mikke dodaje kolorytu polskiej polityce, ale na współrządzenie nigdy nie miał i nie będzie miał szans.

Polityka
Adam Bodnar odpowiedział na pytanie o rekonstrukcję rządu. „Trudno wystawiać samemu ocenę”
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
„Tak wygląda upadek polityka”. Prof. Antoni Dudek ocenia, co czeka rząd Donalda Tuska
Polityka
Prof. Jarosław Flis analizuje przegraną Rafała Trzaskowskiego
Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za