Pakt senacki opozycji zaproponowany przez Lewicę ma zakładać, że opozycyjne partie w wyborach do Senatu nie będą wystawiać kandydatów przeciwko sobie. Liderzy SLD Włodzimierz Czarzasty, Wiosny Robert Biedroń i Razem Adrian Zandberg proponowali spotkania w tej sprawie przewodniczącemu PO Grzegorzowi Schetynie i prezesowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
Senator PO Bogdan Klich powiedział w Polsat News, że porozumienie w sprawie paktu senackiego jest gotowe. - Lada moment będzie ogłoszone - zadeklarował. - To jest bardzo dobry znak, dlatego że pokazuje, że cała opozycja demokratyczna w sprawie wspólnych kandydatów do Senatu potrafi się zjednoczyć, występować razem, wskazywać tych, którzy jej zdaniem są najbardziej wartościowi, żeby zasiadać w Senacie i w ten sposób pokazać jedność, której Polacy oczekują - mówił.
Były szef MON nie chciał ujawnić, w jaki sposób partie podzieliły między siebie 100 okręgów jednomandatowych do Senatu. - To szczegóły, które będą ogłoszone przez liderów - zaznaczył.
Odpowiednio duża (kwalifikowana) większość sejmowa jest w polskim systemie parlamentarnym w stanie odrzucać poprawki bądź weta Senatu. - Trudniej uzyskać większość kwalifikowaną aniżeli większość zwykłą. W związku z tym Senat może blokować niektóre, zwłaszcza te najbardziej niebezpieczne, pomysły rządzącej partii, gdyby PiS wygrał wybory - przekonywał Klich.
- Zakładam, że dzięki porozumieniu senackiemu uda się wygrać wybory do Senatu i w związku z tym te zasadnicze, godzące w podstawy ustrojowe państwa, godzące w zasady demokracji, pogłębiające rozkład systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce sprawy mogą być zablokowane przez Senat - mówił.