W czwartek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zapewne skończy prace nad wnioskiem o postawienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Do uzupełnienia zostały braki formalne, na które zwróciła uwagę marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Chodzi m.in. o brakujące dane osobowe Ziobry i wskazanie listy świadków do przesłuchania przez Trybunał.
Jeśli poprawienie sprawozdania odbędzie się bez przeszkód, za kilka dni stanie się ono jawne. Dokument już poznała „Rzeczpospolita".
Pięć zarzutów
Wniosek w sprawie Ziobry wpłynął w listopadzie 2012 r. Podpisało się pod nim 150 posłów z PO, SLD i ówczesnego Ruchu Palikota, którzy sformułowali osiem zarzutów wobec byłego ministra (pełnił swą funkcję w latach 2005–2007).
Komisja m.in. przesłuchała kilkunastu świadków i zapoznała się z materiałami z kilku prokuratur. Uznała, że z ośmiu zarzutów broni się sześć, z czego dwa można potraktować łącznie. Ostatecznie Ziobro odpowie więc za pięć przewin.
Pierwsza dotyczy złamania prawa przy kierowaniu dwoma rządowymi zespołami powołanymi do zwalczania przestępczości. Zdaniem komisji żaden z nich prawdopodobnie nigdy się nie spotkał, a Ziobro wykorzystywał pozycję szefa po to, by uzyskiwać informacje od policji, czyli służby podlegającej innemu ministrowi – spraw wewnętrznych. Były komendant główny policji Konrad Kornatowski zeznał, że Ziobro wydawał mu polecenia i żądał materiałów, do których nie miał prawa wglądu. Drugi zarzut dotyczy przecieku z tzw. afery gruntowej. Zdaniem komisji Ziobro jako prokurator generalny nadzorował śledztwo w tej sprawie, choć sam był w niej przesłuchiwany jako świadek. W efekcie przekroczył swoje uprawnienia. W dodatku miał wpływać na zeznania byłego szefa PZU Jaromira Netzla z zamiarem, by ten obciążył byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Kolejne trzy zarzuty też łączą się z aferą gruntową i śledztwem dotyczącym przecieku z akcji CBA. Ziobro miał bezpodstawnie wyłączyć z postępowania prokuratorskiego część materiałów po to, by dało się zatrzymać Kornatowskiego, Netzla i Kaczmarka.