- Decyzja prezydenta Trumpa jest w pełni zrozumiała i godna szacunku. W sytuacji, gdy Stany Zjednoczone padną za chwilę ofiarą huraganu dużo mocniejszego niż Katrina, miejsce prezydenta USA jest przy jego obywatelach - powiedział w Polsat News wicepremier Jarosław Gowin.
- Są rzeczy, na które nie mamy wpływu - dodał. Zdaniem Gowina nie można w tej decyzji doszukiwać się podtekstu. Świadczyć ma o tym fakt, że w Polsce są już wszystkie amerykańskie służby.
- W sytuacji, gdy Stany Zjednoczone padną za chwilę ofiarą huraganu dużo mocniejszego niż Katrina, miejsce prezydenta USA jest przy jego obywatelach - powiedział.