Ustalenia NIK i decyzję urzędników o skierowaniu wniosków do prokuratury skomentowali politycy opozycji.
"W kraju, w którym rządzi "Prawo i Sprawiedliwość", szef NIK Banaś podaje do prokuratury premiera i najważniejszych ministrów... Jest też dobra informacja - premier z własnej kieszeni może pokryć lwią część straty, na którą naraził podatników. Stać go" - napisał Krzysztof Gawkowski.
Czytaj także:
NIK donosi na Morawieckiego, Dworczyka, Sasina i Kamińskiego
NIK zawiadamia prokuraturę. Sasin: Pogratulować logiki
KO chce dymisji Sasina, Kamińskiego i Dworczyka
"NIK w sprawie wyborów kopertowych zauważyła, że każda władza może działać tylko na podstawie prawa i w granicach prawa. Co przecież nie oznacza, że Polska za rządów PiS stanie się państwem prawa, a prokuratura Ziobro czymś więcej niż narzędziem PiS" - skomentował Leszek Miller.
"Szef NIK Marian Banaś złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa m. in. przez Sasina, Kamińskiego i Morawieckiego. Słusznie. Nie wolno traktować państwa polskiego jak prywatnego folwarku. Dwa tyg.temu złożyliśmy zawiadomienia w imieniu Konfederacji. Czas na ruch prokuratury" - napisał na Twitterze Robert Winnicki.
"Morawiecki masz honor i cojones, składaj dymisję, natychmiast!" - zaapelował Tomasz Trela.
"Zawiadomienie do prokuratury ws. Morawieckiego, Dworczyka, Sasina i Kamińskiego. Brakuje tylko pomysłodawcy - Kaczyńskiego" - uważa Dariusz Joński.
"W przypadku Mariusza Kamińskiego mamy do czynienia z recydywą. Nie będzie zawiasów" - napisał Adam Szłapka.
"Dlaczego prokuratura nie może być zależna od polityków? Odpowiedź kryje się w dzisiejszym wniosku NIK, oskarżającym najważniejszych polityków PiS o poważne przestępstwa. Niezależny prokurator wiedziałby, co z nimi robić..." - skomentował Borys Budka.
"O tym, że premier złamał prawo ws. wyborów kopertowych wiedzieliśmy od początku, ale musiało dopiero dojść do wojny między NIK a PiS, by Izba przedstawiła w tej sprawie dowody i sformułowała zarzuty. To jest patologiczny system" - oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska.