Polityk SLD uważa, że referendum zgłoszone przez Bronisława Komorowskiego jest tragedią. Jego zdaniem zostało zgłoszone tylko po to, by na ostatniej prostej przygotowań do wyborów prezydenckich wyprzedzić Andrzeja Dudę. - Tak to się kończy, jak się politykę traktuje wyłącznie instrumentalnie - powiedział Czarzasty w TVN24.

Pomysł Andrzeja Dudy na zorganizowanie drugiego referendum to według mazowieckiego szefa SLD pomoc partii, która opłaciła kampanię prezydenta. - Miałem marzenie, że pan prezydent Duda weźmie Senat, różne siły polityczne i powie: chłopaki, przestańcie się wygłupiać z referendami, odwołajmy referendum pana Komorowskiego, przeprowadźmy wybory parlamentarne, które są za dwa miesiące, a potem usiądźmy się i zastanówmy się wspólnie, czy będziemy korzystali z jednego z jednego z najważniejszych instrumentów demokratycznych w naszym kraju - dodał.

Czarzasty uważa, że zorganizowanie referendum pokazało brak politycznego doświadczenia prezydenta. Jednocześnie podkreślił, że Andrzej Duda ma zobowiązania wobec Jarosława Kaczyńskiego.

Prezydent Andrzej Duda oświadczył w telewizyjnym orędziu, że zwraca się do Senatu z wnioskiem, by w dniu wyborów 25 października pod ogólnokrajowe referendum poddać kwestie: zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i ochrony Lasów Państwowych. Andrzej Duda poinformował też, że nie odwoła referendum zarządzonego na dzień 6 września. Podkreślił, że zdecydował się uszanować wolę poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego popartą decyzją Senatu.

6 września Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".