Marszałek rezygnuje po skardze posłanki

„Rzeczpospolita" poznała kulisy rezygnacji z kandydowania z list PiS Władysława Ortyla, marszałka województwa podkarpackiego

Publikacja: 14.09.2015 16:36

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek Władysław Ortyl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek Władysław Ortyl

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Jego kandydaturę na jedynce rzeszowskiej listy zatwierdził Komitet Polityczny PiS. Zgodził się jednak, by do czasu zarejestrowania list w Państwowej Komisji Wyborczej (termin mija we wtorek o północy), decyzję o zmianach jednoosobowo podejmował prezes Jarosław Kaczyński.

Przez ostatnie kilkanaście dni przed jego gabinetem w siedzibie partii ustawiała się kolejka osób, które uważały się za pokrzywdzone swoim miejscem lub skreśleniem z kandydowania. Prof. Józefa Hrynkiewicz, która w 2011 r. weszła do Sejmu w ramach koncepcji poszerzenia list o naukowców, przyszła z argumentem w postaci analizy prof. Waldemara Parucha. Wynikało z niej, że przesunięta z jedynki na dwójkę nie ma szans na mandat.

W PiS żartują, że Paruch podparł swoje wyliczenia własnym doświadczeniem. Sam przed czterema laty nie dostał się z dwójki w sąsiednim okręgu na Podkarpaciu. Hrynkiewicz, która w PiS jest ekspertem od spraw emerytalnych i społecznych, również nie zbudowała w regionie osobistej popularności. W zeszłym roku w eurowyborach jako jedna z dwóch kandydatów PiS w całym kraju zdobyła poniżej tysiąca głosów. Kaczyński uznał jednak argumenty profesor i zmienił kolejność listy.

Tuż przed rejestracją Ortyl dowiedział się, że będzie dwójką. Wtedy poinformował partię, że nie kandyduje. Oficjalnie nie chciał destabilizować sytuacji w zarządzie województwa. – Nie chcemy stracić władzy przez niepokoje związane ze składaniem mandatów radnych wojewódzkich – przekonuje bliski współpracownik prezesa PiS.

Sam Ortyl w rozmowie z nami wypowiada się w podobnym tonie. Pytany o Hrynkiewicz nie zaprzecza. – Wszystkie rzeczy się waży, ale najważniejsza była kwestia stabilności w regionie. Cały zarząd nie mógł startować. Reprezentuje go Wojciech Buczak – wskazuje.

Jego kandydaturę na jedynce rzeszowskiej listy zatwierdził Komitet Polityczny PiS. Zgodził się jednak, by do czasu zarejestrowania list w Państwowej Komisji Wyborczej (termin mija we wtorek o północy), decyzję o zmianach jednoosobowo podejmował prezes Jarosław Kaczyński.

Przez ostatnie kilkanaście dni przed jego gabinetem w siedzibie partii ustawiała się kolejka osób, które uważały się za pokrzywdzone swoim miejscem lub skreśleniem z kandydowania. Prof. Józefa Hrynkiewicz, która w 2011 r. weszła do Sejmu w ramach koncepcji poszerzenia list o naukowców, przyszła z argumentem w postaci analizy prof. Waldemara Parucha. Wynikało z niej, że przesunięta z jedynki na dwójkę nie ma szans na mandat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił