Jego kandydaturę na jedynce rzeszowskiej listy zatwierdził Komitet Polityczny PiS. Zgodził się jednak, by do czasu zarejestrowania list w Państwowej Komisji Wyborczej (termin mija we wtorek o północy), decyzję o zmianach jednoosobowo podejmował prezes Jarosław Kaczyński.
Przez ostatnie kilkanaście dni przed jego gabinetem w siedzibie partii ustawiała się kolejka osób, które uważały się za pokrzywdzone swoim miejscem lub skreśleniem z kandydowania. Prof. Józefa Hrynkiewicz, która w 2011 r. weszła do Sejmu w ramach koncepcji poszerzenia list o naukowców, przyszła z argumentem w postaci analizy prof. Waldemara Parucha. Wynikało z niej, że przesunięta z jedynki na dwójkę nie ma szans na mandat.