Cezary Tomczyk podkreśla, że od samej liczby uchodźców przyjętych przez nasz kraj, ważniejsze są warunki, które postawiła polska dyplomacja. - Warunki są też bardzo jasne: przede wszystkim to uszczelnienie granic zewnętrznych Unii Europejskiej, po drugie oddzielenie uchodźców od emigrantów zarobkowych, a po trzecie kwestie bezpieczeństwa, czyli możliwość niezgodzenia się kraju przyjmującego emigranta - powiedział Tomczyk w rozmowie z RMF FM.
Rzecznik rządu tłumaczy jednocześniej, czemu Ewa Kopacz nie ogłosiła podczas debaty sejmowej dokładnej liczby uchodźców, którą przyjmie nasz kraj. - Nasza dyplomacja pracuje pełną parą i w Unii Europejskiej trwają negocjacje dotyczące tych właśnie warunków, o których mówimy, że są dla nas szczególnie ważne - skomentował.