Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zarzuca Ziobrze, nieuprawnione wpływanie na  policję, prokuraturę i CBA oraz wykorzystywanie tych instytucji do działań politycznych. Sprawa toczy się od 2012 roku, kiedy wniosek o postawienie Ziobry przed Trybunałem złożyła PO.

Grupiński komentując tę sprawę stwierdził, że jest potrzebne ostrzeżenie na przyszłość dla polityków, żeby nie łamali konstytucji, tak jak to robili - w jego ocenie - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro.

Na pytanie o powody, dla których przed Trybunałem Stanu powinien stanąć również Krzysztof Kwiatkowski, Grupiński stanowczo zaprzeczył mówiąc, że „posłowie podpisali się pod wnioskiem Ryszarda Kalisza nie o Trybunał Stanu, tylko o zbadanie przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, czy odpowiedzialność może zachodzić", ale według niego Kwiatkowski popełnił tylko „nieduże naruszenia urzędnicze”, więc raczej takiej możliwości nie ma. Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski jest z kolei oskarżony o „ustawianie” wyników konkursów. Sprawę bada już prokuratura.