Prezydent Andrzej Duda, którego aktywność polityczna ograniczała się w ostatnich tygodniach właściwie do podpisywania sztandarowych ustaw autorstwa PiS, wraz z nowym rokiem zamierza przejść do ofensywy. Według informacji „Rzeczpospolitej" jednym z głównych priorytetów jest polityka zagraniczna. Andrzej Duda ma się skupić przede wszystkim na przygotowaniu dobrego dla Polski gruntu pod lipcowy szczyt NATO w Warszawie, a także powrócić do koncepcji budowy sojuszu państw Europy Środkowej – co zapoczątkował w czasie swojej prezydentury Lech Kaczyński.
Po pierwsze: obietnice
Andrzej Duda – jeszcze jako prezydent elekt – obiecywał, że ustąpi z urzędu, jeśli w pierwszym roku prezydentury nie złoży dwóch zasadniczych projektów: dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i podniesienia kwoty wolnej od podatku. Wywiązał się z tego w czasie pierwszych stu dni urzędowania. Złożone przez niego projekty cofnięcia reformy emerytalnej autorstwa PO z 2012 roku: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, a także zwiększenia kwoty wolnej od podatku z 3091 zł do 8002 zł, znajdują się od grudnia w Sejmie i prawdopodobnie na początku roku zostaną przyjęte przez posłów i senatorów.
Także na początku roku gotowa ma być wyczekiwana przez wielu Polaków ustawa o pomocy dla frankowiczów, nad którą od wielu dni trwają intensywne prace w Kancelarii Prezydenta.
Jak zapewniał sam Duda, ma to być rozwiązanie rozsądne, które z jednej strony pomoże frankowiczom, a z drugiej nie będzie krzywdzące dla tych, którzy brali kredyty w złotych.
Prezydent ma także podjąć działania na rzecz zakończenia sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego, który – jak pokazują ostatnie sondaże zaufania do polityków – odbił się także negatywie na ocenie pracy nie tylko rządu PiS, ale i głowy państwa. W tym celu spotkał się w czwartek z prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim.