Reklama
Rozwiń
Reklama

Polscy narodowcy współpracują z Niemcami

Polscy narodowcy rozwijają współpracę z kolegami z Niemiec, która jeszcze niedawno była tematem tabu.

Aktualizacja: 03.09.2016 06:09 Publikacja: 01.09.2016 19:02

Ruch Narodowy co najmniej od kilku miesięcy współpracuje z niemieckim stowarzyszeniem antyimigracyjn

Ruch Narodowy co najmniej od kilku miesięcy współpracuje z niemieckim stowarzyszeniem antyimigracyjnym Pegida, którego członkom przypisuje się sympatie nazistowskie. Na zdjęciu szef RN Robert Winnicki (z lewej) i Tatjana Festerling z Pegidy podczas manifestacji w Warszawie w lutym 2016 r.

Foto: PAP/Jakub Kamiński

Pod koniec sierpnia portal Nacjonalista.pl związany z Narodowym Odrodzeniem Polski opublikował „filmowy manifest niemieckich patriotów". Młodzi ludzie ostrzegają w nim, że wskutek polityki migracyjnej „nasza Europa umiera". Spot zrealizował Ruch Tożsamościowy, jedna z najmłodszych niemieckich organizacji nacjonalistycznych. Problem w tym, że w austriackich mediach jest wprost posądzana o sympatie neonazistowskie.

Przykładów współpracy polskich nacjonalistów ze skrajną prawicą z Niemiec jest więcej. – To upadek pewnego tabu – mówi prof. Rafał Pankowski, socjolog z Collegium Civitas i redaktor pisma antynazistowskiego „Nigdy Więcej".

Internacjonalizacja nacjonalizmu

Jego zdaniem jeszcze kilka lat temu taka współpraca byłaby niemożliwa. – Każdy przypadek takiej kooperacji był przyjmowany z oburzeniem, także wśród nacjonalistów. Głównym powodem jest oczywiście II wojna światowa – mówi.

Przypomina, że do jednego z pierwszych kontaktów narodowców z Polski i Niemiec doszło w 1999 r. Wtedy podczas organizowanego przez NOP obozu letniego pojawił się Alexander von Webenau. Był członkiem zarządu Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec, znanej z rozwieszania antypolskich plakatów. Podczas spotkania mówił, że „po raz pierwszy od 1936 r. polscy i niemieccy nacjonaliści zasiadają przy jednym stole", a „podczas II wojny światowej obie strony popełniły wiele błędów".

Gdy spotkanie opisało pismo „Nigdy Więcej", wybuchł skandal w środowisku nacjonalistów. – NOP zaczął wycofywać się ze współpracy – mówi prof. Pankowski. Jego zdaniem mimo to obecnie można zaobserwować zjawisko „internacjonalizacji nacjonalizmu". Bo narodowcy do współpracy z kolegami zza Odry przyznają się coraz częściej.

Reklama
Reklama

Wolę mieć Niemcy niż kalifat

Narodowe Odrodzenie Polski żywi sympatie nie tylko dla Ruchu Tożsamościowego, ale nawet dla Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec. Na portalu Nacjonalista.pl można przeczytać rozmowę z przewodniczącym NPD Frankiem Franzem. – Musimy walczyć razem przeciw wspólnym wrogom – przekonuje.

Dlaczego Narodowe Odrodzenie Polski wróciło do współpracy z NPD? Nie dostaliśmy odpowiedzi na pytania wysłane rzecznikowi organizacji.

Z kolegami zza Odry kooperują też inne polskie organizacje narodowe. W lutym Tatjana Festerling z niemieckiego antyimigranckiego stowarzyszenia Pegida pojawiła się podczas warszawskiego marszu „Przeciw islamizacji Europy". Organizowały go Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska. Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego i poseł Kukiz'15, pojawił się z kolei w maju na manifestacji Pegidy w Dreźnie. – Odwagi, Niemcy! Obudźcie się, Niemcy! – nawoływał z mównicy.

Problem w tym, że „obudźcie się, Niemcy" było jednym z podstawowych haseł partii Adolfa Hitlera – NSDAP.

Winnicki mówi „Rzeczpospolitej", że użył go „nieświadomie". – To był przypadek, na który zwrócono mi uwagę dopiero po zakończeniu manifestacji – zaznacza. Dodaje, że Ruch Narodowy współpracuje z „niemieckimi narodowcami, ale tylko tymi, którzy nie są szowinistyczni". – Czyli takimi, którzy nie podważają granicy ustalonej w 1945 r., a są przy tym antyliberalni, antylewicowi i opowiadają się za niemiecką, a nie multikulturalną RFN. Mimo zaszłości historycznych wolę mieć za Odrą Niemcy niż kalifat – dodaje.

Jednak również niektórym czołowym członkom Pegidy przypisuje się sympatie nazistowskie. W 2015 r. były lider tego stowarzyszenia Lutz Bachmann udostępnił w internecie fotografię, w której stylizuje się na Adolfa Hitlera. W wyniku afery zrezygnował ze stanowisk w organizacji.

Reklama
Reklama

Potajemna chęć germanizacji Wrocławia

Z tego powodu współpraca z nacjonalistami z Niemiec wciąż budzi kontrowersje wśród niektórych narodowców. W lutym Pegida odwołała manifestację we Wrocławiu z powodu sprzeciwu Obozu Narodowo-Radykalnego. „Zostaliśmy oskarżeni o potajemną chęć germanizacji Wrocławia" – napisała w oświadczeniu.

Od współpracy z Niemcami odcina się też Młodzież Wszechpolska.

– Oczywiście zdarza się, że delegaci z obu stron występują na manifestacjach, jednak nie ma miejsca na współpracę taką jak np. z Węgrami. Nie współpracujemy z narodowcami z krajów, które w przeszłości wyrządzały nam krzywdę, czyli z Niemiec, Ukrainy czy Litwy – mówi rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej Łukasz Walczak.

Prof. Pankowski prognozuje, że współpraca z nacjonalistami z Niemiec będzie się jednak rozwijać. Powodem ma być sprzeciw wobec imigrantów.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czy samolot spadł po wybuchu gaśnicy? Bliscy polskich ofiar nadal walczą o prawdę
Polityka
Kto dziś „zawładnął wyobraźnią Polaków”? Szef IBRiS wskazuje
Polityka
Sondaż: Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby święta?
Polityka
Karol Nawrocki i Radosław Sikorski – naturalni rywale w walce o prezydenturę
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama