Fogiel - w kontekście kandydatur Piotrowicza i Pawłowicz podkreślił, że "to nie PiS decyduje, kto będzie zasiadał w TK, tylko parlament". - Grupa 50 posłów ma prawo zgłosić kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego - dodał.
Mówiąc o kandydatach PiS na sędziów TK Fogiel podkreślił, że "to są kandydatury zgłoszone przez klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości". - Nie odpowiem, kto pierwszy rzucił te nazwiska. Nie było mnie na posiedzeniu klubu, na którym te decyzje zapadały. Najpierw była decyzja prezydium klubu, potem zaakceptowana przez całość - dodał.
Na pytanie, czy kandydatury te były konsultowane z prezydentem Andrzejem Dudą, który zaprzysięga sędziów TK, Fogiel odparł: "trudno powiedzieć". - Pan prezydent formalnie wchodzi na następnym etapie, po wyborze przez Sejm - przypomniał.
Na uwagę, że PiS zgłosił kandydaturę Piotrowicza tuż po tym, jak ten nie uzyskał mandatu posła w wyborach do Sejmu, Fogiel odparł, iż "fakt, że pan poseł Piotrowicz nie dostał się do Sejmu (...) nie zamyka nikomu drogi do pełnienia innych funkcji publicznych". Z kolei o Krystynie Pawłowicz poseł PiS mówił, że "trudno jej odmówić kompetencji prawniczych", choć zaznaczył przy tym, że "zdarzało się mu mieć z panią profesor odmienne opinie co do pewnych kwestii".
- Uważam, że to są kandydatury, które spełniają wszelkie kryteria bycia sędziami Trybunału Konstytucyjnego - podsumował Fogiel.