Czy gminy stracą JOW-y

Po kongresie PiS w Przysusze wraca temat zmian w ordynacji wyborczej. Opozycja protestuje.

Aktualizacja: 03.07.2017 22:26 Publikacja: 03.07.2017 19:10

W Przysusze Jarosław Kaczyński zapowiedział m.in. zmiany w ordynacji samorządowej

W Przysusze Jarosław Kaczyński zapowiedział m.in. zmiany w ordynacji samorządowej

Foto: PAP, Piotr Polak

Na kongresie Zjednoczonej Prawicy padło w sobotę wiele deklaracji dotyczących planów obozu władzy, ale ta o być może największym znaczeniu dla najbliższych wyborów samorządowych dotyczy zmian w ordynacji wyborczej. Wraca w ten sposób temat, który elektryzował opozycję przez ostatnie miesiące, a który na pewien czas zniknął z przekazu rządzących polityków.

– Sprawa jednomandatowych okręgów wyborczych w mniejszych gminach to sprawa bardzo wątpliwa z punktu widzenia demokracji – powiedział w Przysusze prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Można mieć 40 proc. głosów w mieście i jednego albo żadnego radnego – dodał lider PiS. Poza deklaracjami dotyczącymi JOW padły też inne zapowiedzi. – Nie powinno być tak, że ci, którzy są wynikiem wyborów zainteresowani, organizują je – mówił prezes.

Jednak to sprawa JOW budzi największe polityczne kontrowersje. Teraz ordynacja zakłada, że gminy są podzielone na okręgi, w których kandydaci na radnych wygrywają na zasadzie "zwycięzca bierze wszystko". Taka ordynacja obowiązuje poza 66 największymi miastami (na prawach powiatu), w których podział mandatów odbywa się na zasadach proporcjonalnych.

W samym PiS propozycja została odebrana przychylnie. Jak podkreśla jeden z naszych rozmówców, wracając do JOW w gminach, prezes PiS wysłuchał po prostu głosu samorządowców i polityków PiS, którzy zwracali na to uwagę w wewnątrzpartyjnych dyskusjach. Postulat likwidacji JOW pojawił się też w mediach przy okazji dyskusji o innych zmianach w ordynacji.

Rozmówcy „Rzeczpospolitej" zwracają też uwagę, że kwestia zmiany sposobu organizacji wyborów padła już w wystąpieniu prezesa Kaczyńskiego w Sejmie, po expose premier Szydło, w listopadzie 2015 roku. Jak jednak mówi nam ważny polityk PiS znający sprawę, nie ma wcale gwarancji, że projekt – nad którym zgodnie z zapowiedzią Kaczyńskiego pracuje Grzegorz Schreiber, sekretarz stanu w KPRM – wejdzie w życie przed tymi wyborami samorządowymi, chociaż jest to najbardziej prawdopodobne.

Jak słyszymy, możliwy jest też scenariusz, że PiS zdecyduje się tylko na zmiany techniczne w ordynacji przed przyszłorocznymi wyborami. – Nie ma jeszcze konkretów, jeśli chodzi o zakres zmian – podsumowuje nasz rozmówca z PiS.

Opozycja już teraz ostro reaguje na pomysły dotyczące JOW. „Pomysł likwidacji JOW-ów w gminach to polityczna gangsterka i kolejny krok ku dyktaturze" – napisał na Facebooku Paweł Kukiz. – Sytuacja w której uniemożliwia się kandydowanie indywidualnych osób powoduje, że kandydat lub kandydatka musi być związana z komitetem, albo w ramach list partyjnych albo gminnych. To jest upartyjnienie samorządu – mówi „Rz" Marek Sowa z Nowoczesnej. – Nowoczesna chce, by partycypacja obywateli była większa, a nie mniejsza – dodaje Sowa.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych partii. – Zapowiedź zmian w ordynacji obnaża słabość PiS. – mówił w wywiadzie dla „Rz" Władysław Kosiniak-Kamysz. I chociaż konkretów ze strony PiS jeszcze nie ma, to jasne, że opozycja dzięki Przysusze zyskała dodatkowy element mobilizacji swoich elektoratów przed kampanią.

Polityka
Sondaż partyjny. Podział mandatów kończy rządy Donalda Tuska. Trzecia Droga na progu
Polityka
Sławomir Mentzen informuje o groźbach, jakie otrzymuje. Grozić mają Ukraińcy
Polityka
Zbrodnia na UW: Donald Tusk wnioskuje o odznaczenie dla interweniującego strażnika
Polityka
Tajemnicze konta wydały na reklamy kandydatów więcej niż oficjalne komitety. NASK ostrzega przed prowokacją
Polityka
Jarosław Kaczyński: Nawrocki realnie miał jedno mieszkanie