Przed ucieczką z państwa Kima Hee Yeon Lim mieszkała w Pjongjangu. To tam miała być świadkiem egzekucji wykonanej na 11 muzykach oskarżonych o kręcenie filmów pornograficznych.
- Funkcjonariusze służby bezpieczeństwa kazali nam wyjść z zajęć i przewieźli nas na obiekt sportowy w Pjongjangu. Wtedy zobaczyliśmy muzyków, związanych, z zakrytymi twarzami i zakneblowanych, tak by nie mogli krzyczeć, ani błagać o litość - mówi.
Według jej relacji następnie skazańców przywiązano do dział przeciwlotniczych.
- Egzekucję obserwowało ok. 10 tysięcy osób, ja stałam kilkadziesiąt metrów od ofiar - mówi Hee Yeon Lim. - Wtedy wystrzelono z dział, huk był ogłuszający, to było przerażające - dodaje.
- Muzycy po prostu znikali - jeden po drugim, po każdym strzale. Ich ciała były rozrywane na strzępy. Krew i wnętrzności latały wszędzie - mówi.