Bosak był pytany m.in. o słowa Roberta Winnickiego, który na swoim profilu na Facebooku napisał, że spójność etniczna Polski jest ważniejsza niż potrzeby rynku pracy.
- Ważne jest przetrwanie naszego państwa i naszego narodu - stwierdził Bosak. Polityk ubolewał, że "panuje przekonanie, iż to naród i państwo należy dostosować do biznesu" co - według niego - jest "stawianie wozu przed koniem".
- Tą filozofią jest zdominowany rząd premiera (Mateusza) Morawieckiego, co nie dziwi, gdyż wcześniej był on (premier Morawiecki - red.) doradcą Donalda Tuska - podkreślił polityk Konfederacji. - W kwestii polityki migracyjnej robi to samo, a nawet gorzej co PO - dodał.
- My nie chcemy stać się jak Zachód, chcemy aby Polska pozostała Polską. Nie może stać się państwem multikulturowym, wielonarodowym - bo bez końca będziemy się spierać, która religia, cywilizacja, obyczaj ma rację w jakiejś sprawie. Nie musimy przeszczepiać Azji i Afryki do Polski, aby poznać inne kultury. Można podróżować w tym celu po świecie - wyjaśnił Bosak.