Koszty zryczałtowane lub faktyczne

Przychody można pomniejszyć o koszty ich uzyskania. Pracownicy mają jednak niewielką możliwość manewru

Publikacja: 12.03.2013 02:00

Zasadą jest, że pracodawca pomniejsza przychód pracownika o koszty zryczałtowane. Wynoszą one:

- 111,25 zł miesięcznie – dla pracowników mieszkających w tej samej miejscowości, gdzie znajduje się zakład pracy i uzyskujących przychody od jednego zakładu pracy, za rok nie więcej niż 1335 zł (2002,05 zł od więcej niż jednego zakładu pracy),

- 139,06 zł miesięcznie – dla pracowników dojeżdżających do pracy z innej miejscowości i nieotrzymujących dodatku za rozłąkę, uzyskujących przychody od jednego zakładu pracy, za rok nie więcej niż 1668,72 zł (2502,56 zł od więcej niż jednego zakładu pracy).

Od tej zasady są jednak wyjątki. Jeśli zryczałtowane koszty są niższe od wydatków poniesionych na dojazd do firmy, można odliczyć faktycznie zapłaconą kwotę. Dzięki temu zatrudniony ma niższy dochód i w konsekwencji odprowadzi mniejszą daninę do urzędu.

Dotyczy to jednak tylko tych osób, które korzystają z transportu autobusowego, kolejowego, promowego lub komunikacji miejskiej. Wydatki muszą być natomiast udokumentowane imiennymi biletami okresowymi.

Musi być bilet

O tym, że nieprawidłowe udokumentowanie wydatków przekreśla prawo do wyższych kosztów, świadczy np. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim (sygn. I SA/Go 494/10) dotyczący interpretacji podatkowej. Wystąpił o nią pracownik. Dojeżdża on do firmy autobusem (zorganizowanym przez pracodawcę) na podstawie imiennych, okresowych (kwartalnych) kart przejazdu (jednak ich nie zachowuje). Część wydatków na dojazdy ponosi sam (dokumentem, który je potwierdza, jest zaświadczenie od pracodawcy o wysokości odpłatności za bilety), część finansuje firma (te kwoty dolicza do przychodu zatrudnionego).

Fiskus uznał, że w tej sytuacji nie można zastosować wyższych kosztów. Jego zdaniem decyduje o tym brak okresowych biletów imiennych.

Ten pogląd poparł sąd. Podkreślił, że zaświadczenie nie posiada cech biletu. Nie tylko nie uprawnia do przejazdu określonym środkiem komunikacji, ale także nie wskazuje okresu, na jaki obowiązuje. Jak wskazał WSA użyty w art. 22 ust. 11 ustawy o PIT zwrot „wyłącznie" wskazuje, że okresowy bilet imienny nie może być zastąpiony innym dokumentem.

W samolocie bez przywileju

Korzystnie dla fiskusa zakończyła się też sprawa podatnika, który do miejsca pracy dociera samolotem. We wniosku o interpretację zapytał, czy przysługują mu wyższe koszty.

Odpowiedź brzmiała „nie", ponieważ wymienione w art. 22 ust. 11 ustawy o PIT środki transportu tworzą zamknięty katalog. Nie ma tam samolotów.

Zdaniem fiskusa podatnik nie spełnia też drugiego warunku do skorzystania z ulgi. Przepisy wymagają bowiem, aby wydatki na transport udokumentowane były imiennym biletem okresowym. Tymczasem podatnik dysponował biletami na określone przeloty. Zawierały one wprawdzie jego dane, trasę i datę przelotu, ale nie były biletami okresowymi.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 255/10)

przyznał rację skarbówce. Podkreślił, że nie ma możliwości stosowania wyższych kosztów, jeśli korzystamy z innych rodzajów transportu niż wymienione w przepisach. Przyznał też, że dokumentujący wydatki bilet powinien uprawniać67 do przejazdów przez pewien czas. Tylko wtedy można go uznać za bilet okresowy.

Preferencje dla autorów

Koszty mogą być naliczone w wysokości 50 proc. przychodu. Taki przywilej przysługuje m.in. osobom, które przenoszą na pracodawcę prawa autorskie.

Aby skorzystać z tej możliwości, musi przede wszystkim powstać utwór, którym zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.

Twórca musi też zadysponować prawami autorskimi (z ustawy o PIT wynika, że podwyższone koszty można zastosować wtedy, gdy twórca rozporządza majątkowymi prawami autorskimi do swojego utworu lub udziela licencji na korzystanie z nich w określonym zakresie).

Prawo do 50 proc. kosztów trzeba udokumentować. Z interpretacji fiskusa wynika, że w umowie o pracę muszą być rozdzielone czynności autorskie i inne pracownicze obowiązki.Trzeba też rozgraniczyć wynagrodzenie zatrudnionego. Urzędy wymagają ponadto, aby pracodawca prowadził ewidencję prac twórczych.

Uwaga!

W rozliczeniu za 2012 r. obowiązują jeszcze stare zasady rozliczania autorskich kosztów. Od 1 stycznia 2013 r. zostały one ograniczone.

Zasadą jest, że pracodawca pomniejsza przychód pracownika o koszty zryczałtowane. Wynoszą one:

- 111,25 zł miesięcznie – dla pracowników mieszkających w tej samej miejscowości, gdzie znajduje się zakład pracy i uzyskujących przychody od jednego zakładu pracy, za rok nie więcej niż 1335 zł (2002,05 zł od więcej niż jednego zakładu pracy),

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem