Wspólne rozliczenie z dzieckiem może dać spore podatkowe korzyści. Jeśli jednak rodzic tylko współuczestniczy w jego wychowywaniu, ulga nie przysługuje. To stanowisko fiskusa potwierdzone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (I SA/Kr 698/12).
Z pytaniem o wyjaśnienie przepisów wystąpił ojciec dziecka. Sąd okręgowy rozwiązał jego małżeństwo, określając jednocześnie sposób oraz okresy wychowywania i mieszkania syna z jednym z rodziców. Wykonanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim powierzył matce, nie pozbawiając jednak ojca praw rodzicielskich i dając mu uprawnienie do współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach dotyczących dziecka.
Ojciec się stara
Mężczyzna ponosi pełne koszty wychowania dziecka w czasie, w którym przebywa ono u niego, a oprócz tego wypłaca byłej żonie miesięcznie 1,1 tys. zł alimentów. Argumentuje, że faktycznie prawie przez połowę roku sprawuje samotnie opiekę nad synem, bez jakiegokolwiek wsparcia jego matki. Aktywnie go wychowuje, przyczyniając się znacząco do jego rozwoju fizycznego, intelektualnego oraz emocjonalnego.
Fiskus stwierdził jednak, że to nie wystarczy do preferencyjnego rozliczenia. Jego zdaniem prawa tego nie mają osoby, które zajmują się dzieckiem tylko w czasie określonym przez sąd (głównie w weekendy, święta, wakacje).
Także WSA uznał, że ojciec nie spełnia warunku samotnego wychowywania, ponieważ także matka dziecka jest zaangażowana w ten proces. Oboje rodzice współuczestniczą w opiece nad nim (chociaż nie mieszkają ze sobą), nie może zatem być mowy o samotnym jego wychowywaniu.