Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie ma PIT, gdy radny nie zwróci zawyżonej diety

Fiskus nie może uznać, że w momencie zaniechania przez gminę dochodzenia zawyżonych diet wypłaconych radnym powstanie przychód.

Publikacja: 10.02.2015 06:50

Nie ma PIT, gdy radny nie zwróci zawyżonej diety

Foto: www.sxc.hu

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który bronił swojej koncepcji skutków podatkowych zaniechania odzyskania nadpłaconych diet.

Sprawę zainicjowało miasto wnioskiem o interpretację. Z opisu wynikało, że w 2003 r. regionalna izba obrachunkowa przeprowadziła kontrolę prawidłowości naliczania i wypłat diet dla radnych. Okazało się, że zostały źle naliczone. Wypłacono diety w zawyżonej kwocie. Izba wezwała urząd miasta do podjęcia działań mających na celu zwrot nadpłaconych diet.

Miasto wystosowało do kilkuset osób wezwanie do zwrotu. Najpierw starało się prowadzić negocjacje w celu dobrowolnego spełnienia świadczenia. Gdy nic nie dały, sprawa miała trafić do sądu. Tak się jednak nie stało, gdyż wystąpienie na drogę sądową z powództwem o zwrot wobec wszystkich obarczone było znacznym ryzykiem. Do sądu trafiły tylko cztery powództwa. Rozstrzygnięcia okazały się niekorzystne dla gminy. Sąd oddalił powództwa na podstawie art. 409 kodeksu cywilnego. Wynika z niego, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto ją uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Pozwani dowodzili, że właśnie w taki sposób skonsumowali wypłacone im kwoty.

Miasto tłumaczyło, że skoro starania o zwrot nadpłaconych diet są nieskuteczne, skłania się do zaniechania czynności zmierzających do ich odzyskania. Zapytało, czy wysokość nadpłaconych diet wraz z odsetkami będzie podlegać PIT w momencie ich umorzenia.

Fiskus odpowiedział, że zaniechanie dochodzenia wypłaconych środków, które w rzeczywistości nie stanowiły diet i nie były należne, powoduje powstanie przychodu. Ale jedynie u tych, którzy nie wykazali diet w PIT. Przychodem podlegającym opodatkowaniu, i to dla wszystkich, są zaś odsetki.

Reklama
Reklama

Do tej koncepcji nie przekonały się jednak sądy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że samo zaniechanie dochodzenia przez płatnika należności nie oznacza automatycznie konieczności ich opodatkowania. Racji urzędnikom nie przyznał też NSA. Jak pokreśliła sędzia NSA Małgorzata Wolf-Kalamala, zaniechanie nie występuje w ustawach podatkowych. Dlatego starania fiskusa, by obowiązek podatkowy w spornej sprawie powiązać z momentem podjęcia decyzji o odstąpieniu od egzekwowania należności, są nie do zaakceptowania.

Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: II FSK 3209/12

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama