Wina Mazurka: 80 arów prestiżu
Zabawny jest ten winiarski język – apelacja nie ma w nim nic wspólnego z sądami, a denominacja z wyznaniem. O co tu chodzi?
Robert Mazurek: Druga strona morza
Konstytucja jest jak noga, a faszyzm jak teściowa. Tę pierwszą złamać można po wielokroć, i to w wielu miejscach, ta druga co jakiś czas nadciąga, niosąc w...
Robert Mazurek: Cymbał nie zje pieroga
Peerelowskie władze co jakiś czas przykręcały śrubę i okazywało się, że znów można w kabarecie śmiać się tylko z kelnera. Teraz też można śmiać się z kelne...