Aktualizacja: 24.03.2018 20:03 Publikacja: 22.03.2018 10:54
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
Ile to jest ćwierć wieku w byłym państwie Romanowów, mówi rosyjska historia. Tak długo panowało tylko kilku najmocniejszych carów, z Piotrem I i Katarzyną Wielką na czele. Za czasów sowieckich powyżej 20 lat państwem władał jedynie Józef Stalin. Już samo to sytuuje Władimira Władimirowicza w panteonie rosyjskich przywódców i jest oczywistą przepustką do podręczników historii.
To w Rosji bardzo ważne, że przywódcę kraju otacza aureola wyjątkowości. Rosjanie mają się za wybranych, swój kraj za niepokonany i zawsze pójdą za tym, kto przemawia do nich językiem wielkości. A takim językiem, ulepionym z nacjonalizmu, dumy, pogardy wobec innych, Putin nauczył się mówić doskonale. I równie doskonale buduje swój wizerunek przy użyciu wszystkich dostępnych współcześnie środków. Olśniewa odbitym blaskiem kremlowskich złoceń, lata w chmurach z żurawiami, nurkuje w batyskafie i z półnagim torsem jeździ konno po Syberii. Na dodatek czas się go jakoś nie ima – nie nadużywa alkoholu, jest przytomny, trzeźwy i chłodny. I z tymi cechami nie ma w rosyjskiej historii odpowiednika.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas