Reklama
Rozwiń

Czarni modele odzyskują tożsamość

„Czarny model. Od Géricaulta do Matisse'a" to jedna z najbardziej intrygujących wystaw w ostatnich latach. I najważniejszych, jakie zorganizowano w nowym stuleciu.

Publikacja: 29.11.2019 18:00

Édouard Manet „Olympia” („Olimpia”), 1863 r.

Édouard Manet „Olympia” („Olimpia”), 1863 r.

Foto: Muzeum Orsay

Ekspozycję poświęcono obecności w sztuce XIX i pierwszej połowy XX wieku tych, którzy mieli inny – czarny – kolor skóry. Chociaż dotyczy przeszłości, wpisuje się w aktualne spory polityczne dotyczące emancypacji grup przez stulecia marginalizowanych, ale też tożsamości, pamięci historycznej oraz z pytaniem o odpowiedzialność za czyny naszych przodków.

„Powiedziałem arcydzieło i nie cofam tego określenia. Twierdzę, że to płótno jest rzeczywiście ciałem i krwią artysty [...]. Pozostanie ono jako najbardziej charakterystyczne dzieło jego talentu" – pisał Émile Zola o „Olimpii" Éduarda Maneta. Wystawienie tego obrazu na Salonie Paryskim w 1865 r. wywołało wielki skandal. Dziś zaś jest on jednym z najsłynniejszych w dziejach sztuki. „Olimpia" stała się także osią, wokół której stworzono wystawę „Czarny model" („Le modele noir").

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka